LM: Jastrzębski Węgiel - Lokomotiw 1:3
Jastrzębski Węgiel przegrał z Lokomotiwem Nowosybirsk 1:3 (25:23, 20:25, 20:25, 19:25) w meczu grupy B trzeciej kolejki Ligi Mistrzów.
W drugim spotkaniu tej grupy CAI Teruel zmierzy się 4 grudnia (20.15) z bułgarskim Marek Union-Ivkoni Dupnica.
Jastrzębski Węgiel wszedł dobrze w środowe spotkanie, obejmując prowadzenie 3:1. As Kubańczyka Oreola Camejo wyrównał stan seta 4:4. Rosjanie objęli prowadzenie w meczu po raz pierwszy po ataku Artioma Wolwicza (5:6). Na pierwszej przerwie technicznej rywale zwiększyli przewagę do dwóch „oczek”. W rosyjskiej drużynie dobrze pracowały skrzydła (zwłaszcza Camejo), w JW natomiast w ofensywie brylował środkowy Alen Pajenk.
Wicemistrzowie Rosji świetnie zagrywali, polska ekipa miała kłopoty z przyjęciem. Po asie Aleksandra Butki Lokomotiw zszedł na drugą przerwę techniczną z czteropunktową przewagą. Znakomite obrony Damiana Wojtaszka w połączeniu ze skuteczną kontrą w wykonaniu Michała Łaski skutkowały zmniejszeniem strat do jednego „oczka” (17:18). Wejście Camejo w pole serwisowe umożliwiło rosyjskiej drużynie skuteczną grę blokiem i kolejny odskok punktowy (18:21), ale wówczas tym samym odpowiedzieli jastrzębianie (po 22). Kiedy po raz kolejny zafunkcjonował jastrzębski blok (na Ziemczonku) nasz zespół zyskał setbola. Nieczyste odbicie Camejo dało nam wygraną w secie.
Drugiego seta zdecydowanie lepiej rozpoczęli goście (1:3, 4:7, 5:8). Na boisku obserwowaliśmy fantastyczne pojedynki środkowych (głównie Wolwicz kontra Patryk Czarnowski). Jastrzębscy siatkarze doszli przeciwników na różnicę jednego „oczka”, ale dwie znakomite akcje z udziałem Camejo, który skończył ataki z szóstej strefy, znów zwiększyły prowadzenie rywali do trzech punktów (11:14). Na drugiej przerwie technicznej Lokomotiw utrzymał trzypunktową przewagę. Po asie Zbigniewa Bartmana gospodarze doszli Rosjan na dwa punkty (17:19), ale na więcej w tym secie wicemistrzowie Rosji naszej drużynie nie pozwolili. Seta zakończył atak Camejo (20:25).
Początek trzeciej partii również należał do graczy z Syberii. Wyraźnie rozegrał się atakujący Lokomotiwu Denis Ziemczonok, który znakomicie serował i był równie skuteczny w ataku. Za sprawą niezłej gry na siatce nasi rywale znów szybko zbudowali sobie kilkupunktową przewagę. Drużyna gospodarzy straciła płynność w grze, którą imponowała choćby w końcówce pierwszego seta (9:13). Trener Roberto Piazza reagował przerwą na żądanie, po której Pomarańczowi rozpoczęli pościg. Błędy Ziemczenoka w połączeniu z asem Pajenka dały nam wyrównanie po 14. Niestety, na drugiej przerwie technicznej ponownie prowadzili Rosjanie (16:14). Po pauzie Camejo zaserwował asa. Czujność Czarnowskiego na siatce umożliwiła jastrzębskiej drużynie zmniejszenie dystansu do rywali do punktu (18:19). Potem kilka dziwnych decyzji sędziowski odebrało gospodarzom szanse na wyrównany bój do końca seta. Partię zamknął as Ziemczenoka.
Czwarty set rozpoczął się od prowadzenia gości (3:0, 6:2, 7:4). Seria świetnych zagrywek Gierczyńskiego w połączeniu z punktowymi blokami Czarnowskiego, skutkowały rezultatem 8:7 dla Jastrzębskiego Węgla. Po „kiwce” Michala Masnego wynik brzmiał 10:8, ale wówczas rosyjski zespół zabrał się ostro do odrabiania strat. Skrzydła Lokomotiwu były nie do zatrzymania. Rozpędzeni faworyci środowego spotkania nie wypuścili szansy z rąk i wygrali czwartego seta do 19 i całe spotkanie 3:1.
Jastrzębski Węgiel: Łasko, Gierczyński, Masny, Pajenk, Czarnowski, Bartman, Wojtaszek (libero) oraz Popiwczak, Kańczok, Kosok, Malinowski; Lokomotiw Nowosybirsk: Ziemczonok, Butko, Abrosimow, Wolwicz, Divisz, Camejo, Gołubiew (libero).