Jochen Schöps: czeka nas ciężka przeprawa w Radomiu
Asseco Resovia pokonując w ostatniej kolejce PGE Skrę, rozgrywki rundy zasadniczej zakończyła na pierwszym miejscu. W fazie play-off (ćwierćfinał) zespół z Rzeszowa zmierzy się z Cerrad Czarnymi Radom.
- Oba zespoły zagrały na niesamowitym poziomie – mówi o sobotnim meczu z PGE Skrą, Jochen Schöps, niemiecki atakujący Asseco Resovii. - W tych pierwszych setach właściwie detale decydowały o tym, kto rozstrzygnął wynik danej partii na swoją korzyść. Myślę, że wykorzystaliśmy atut własnej hali i to, że Skra miała jeden dzień mniej przerwy pomiędzy meczem Ligi Mistrzów a pojedynkiem z nami. Oprócz tego, że mieli miej czasu na regenerację sił, to jeszcze musieli odbyć podróż do Rzeszowa, więc mieliśmy małą przewagę z tego tytułu i potrafiliśmy to wykorzystać. Wiedzieliśmy od samego początku, że oni grają na bardzo wysokiej skuteczności w swojej pierwszej akcji po przyjęciu zagrywki, dlatego musieliśmy przede wszystkim utrudnić im przyjęcie zagrywki. Wiadomo, że Nicolas Uriarte jest świetnym rozgrywającym, który gra bardzo szybko i jeśli tylko otrzymuje w miarę dobre dogranie, to jest niesamowity i potrafi doskonale rozprowadzić blok rywali. Jeśli Skra ma dobre przyjęcie, to ich ataki są wykonywane z nieprawdopodobną łatwością i skutecznością. My jednak po tym pierwszym przegranym secie jeszcze bardziej zwiększyliśmy ryzyko na zagrywce i to się opłaciło. Popełniliśmy też sporo błędów w tym elemencie, ale to wynikało z dużego ryzyka. Mieliśmy ogólnie dobre statystyki w zagrywce, bo zaliczyliśmy sporo asów i to był jeden z głównych czynników, który spowodował, że powstrzymaliśmy ten dobry rytm gry Skry. Zwycięstwo z Bełchatowem daje nam oczywiście więcej pewności siebie i mamy powody do zadowolenia – mówi niemiecki atakujący wicemistrzów Polski, których w środę czeka wyjazdowy pojedynek z Cerrad Czarnymi Radom.
- To jest trochę śmieszny system gier w tej I rundzie play-off, ale nie pozostaje nam nic innego, jak skupić się w tym momencie na środowym meczu w Radomiu. To będzie dla nas bardzo ważne spotkanie. Wiemy jak pokonać ten zespół i mamy świadomość, że jesteśmy w stanie to zrobić, ale musimy się liczyć z tym, że oni też będą mocno walczyć i to nie będzie łatwe spotkanie. Musimy zrobić wszystko, żeby wygrać ten pojedynek, ponieważ w przypadku porażki bylibyśmy pod ogromną presją przed meczem u siebie, który gralibyśmy z nożem na gardle – kończy Jochen Schöps.