Russell Holmes: musimy pokazać swoją najlepszą grę
Wicemistrzowie Polski rozegrają dziś z Lokomotiwem w Nowosybirsku pierwszym pojedynek II rundy play-off. Rewanżowy mecz z wicemistrzami Rosji rozegrany zostanie w hali na Podpromiu (11.03. godz. 20.30), a zwycięzca z dwumeczu awansuje do Final Four LM w Berlinie (28-29.03.)
- W środę zmierzycie się Lokomotiwem Nowosybirsk, w którym gra m.in. dobrze panu znany David Lee…
- Rywalizacja z kolegą z reprezentacji USA będzie ekscytująca i fajnie że będziemy mieli okazję spotkać się. Natomiast jeśli chodzi o naszego kolejnego przeciwnika, to poprzeczka jest wyżej zawieszona, bo zostało już tylko sześć zespołów walczących o trzy miejsca w turnieju finałowym, więc stopień trudności jest jeszcze większy niż do tej pory. Z takim rywalem, jak Nowosybirsk będziemy musieli pokazać absolutnie swoją najlepszą siatkówkę i przygotować się możliwie jak najlepiej do tej rywalizacji.
- Jesteście w stanie przejść tak silnego rywala, który dwa lata temu wygrał Ligę Mistrzów?
- Zawsze jest szansa. Mamy świadomość, że czołowe drużyny rosyjskie są obecnie uznawane za najlepsze na świecie. Jeśli jednak zagramy najlepiej, jak potrafimy, to jestem przekonany, że będziemy w grze, a wtedy wszystko może się zdarzyć. Musimy po prostu zagrać z ogromną pasją, determinacją i wolą walki.
- Pozytywne jest to, że rewanż rozegracie w hali Podpromie…
- Na pewno tak. Osobiście wolę taki układ spotkań. Zobaczymy jednak, czy to nam w jakiś sposób pomoże.
- W trakcie sezonu ligowego jest pan w kontakcie z Davidem Lee?
- Zawsze utrzymujemy kontakt z kolegami z reprezentacji za pośrednictwem różnych środków komunikacji, w tym mediów społecznościowych. Staramy się śledzić nasz poczynania i kibicować sobie nawzajem.
- David Lee nie zawsze gra w podstawowym składzie Lokomotiwu…
- Oni podobnie jak my mają szeroki skład i kilku zawodników na poszczególnych pozycjach, którzy mogą grać w danym meczu. Mają z czego wybierać, mogą rotować składem i wygrywać mecze mimo zmian w składzie. Będziemy musieli być przygotowani na to, że Lokomotiw będzie mógł skorzystać z wielu graczy, a nie tylko z jednej szóstki.
- W pana przypadku Liga Mistrzów ma tę korzyść, że nie musi się pan martwić o limit obcokrajowców i może swobodnie grać…
- Zawsze powtarzam, że lubię rywalizację sportową, dlatego cieszę się, że w Lidze Mistrzów mam więcej okazji do gry. Dla mnie to duża przyjemność, że mogę pomóc zespołowi w tych meczach. Uwielbiam grać i za każdym razem, kiedy dostaję taką szansę, to jestem uśmiechnięty i szczęśliwy.
- Mimo tego że w PlusLidze pojawia się pan na boisku rzadziej ostatnie mecze Ligi Mistrzów, w których grał pan dobrze i zdobył sporo punktów, pokazały, że nie stracił pan rytmu gry…
- Nie mam z tym problemu. Bardzo mocno trenuję i staram się cały czas utrzymywać dobrą dyspozycję. Jestem przygotowany do tych meczów Ligi Mistrzów, w których mam okazję więcej pograć, a to, że w PlusLidze gram nieco mniej, nie wpływa na mnie negatywnie. Myślę, że mam wystarczająco dużo doświadczenia, żeby być w stanie pokazać swoje umiejętności wtedy, kiedy trener postawi na mnie.