Dominik Witczak: Final Four ogromną szansą
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, po wyeliminowaniu AZS Politechniki Warszawskiej, awansowała do półfinału PlusLigi. O rywalizacji ze stołeczną drużyną, rundzie zasadniczej ekstraklasy oraz przygotowaniach do Final Four Ligi Mistrzów opowiedział atakujący ZAKSY, Dominik Witczak.
PlusLiga: Jak oceniłby Pan ostatnie spotkanie z Politechniką w Warszawie?
Dominik Witczak: Przede wszystkim od samego początku byliśmy skoncentrowani na grze, popełnialiśmy mało błędów. Bardzo dobrze funkcjonowała nasza zagrywka. Drużyna z Warszawy miała natomiast problem ze swoim serwisem. W ten sposób oddawała nam punkty. Nasze dobre przyjęcie wykorzystywali rozgrywający Paweł Zagumny i Grzegorz Pilarz. Mieliśmy więc skuteczny atak.
- Co według Pana było kluczowym elementem, który pomógł wam zakończyć rywalizację z Politechniką w trzech spotkaniach?
- Myślę, że w naszej rywalizacji z Politechniką kluczowym elementem okazała się zagrywka. W pierwszym spotkaniu zanotowaliśmy 15 asów serwisowych. W drugim meczu nasza gra nie była już tak skuteczna. Natomiast w ostatnim meczu powróciliśmy do naszego rytmu, skutecznie utrudniając Politechnice przyjęcie. Najbardziej cieszy to, że pomimo dobrej gry Politechniki w drugim meczu w Kędzierzynie udało nam się zakończyć rywalizację w trzech meczach.
- Jak ocenia Pan postawę waszego zespołu podczas fazy zasadniczej?
- Podczas rundy zasadniczej oddaliśmy kilka punktów zespołom, które teoretycznie nie były faworytami w meczu z nami. Z drugiej strony jednak cieszy fakt, że z teoretycznie silnymi zespołami - oprócz Delecty Bydgoszcz - udało nam się wygrać.
- Jaki był sportowy poziom fazy zasadniczej? Który zespół Pana najbardziej zaskoczył swoja grą?
- Bardzo pozytywnie na pewno zaskoczyła gra Effectora Kielce oraz Politechniki, która świetnie rozpoczęła ten sezon. Gratulacje należą się również zespołowi z Bydgoszczy, który zasłużenie zajął pierwsze miejsce na zakończenie rundy zasadniczej. Myślę, że kibice nie mogli narzekać na poziom oraz emocje podczas rozgrywanych spotkań.
- Od początku sezonu jesteście stawiani w roli faworyta rozgrywek. Jesteście jednym z kandydatów do zdobycia mistrzostwa. Czy odczuwacie w związku z tym presję?
- Nie odczuwamy z tego powodu presji, jeśli nawet to w kontekście pozytywnym. Mamy postawione przed sobą pewne wymagania jako zespół. Nawet jeśli według niektórych opinii jesteśmy faworytami to oznacza, że nasza gra wygląda dobrze, co nas bardzo cieszy.
- Oprócz decydującej fazy rozgrywek PlusLigi, przed wami finałowe rozgrywki Ligi Mistrzów …
- Zgadza się. Jednak priorytetem dla nas jest zawsze kolejne spotkanie. Więc teraz po dwóch, trzech dniach wolnego będziemy się skupiać na rywalizacji ze zwycięzcą z pary Jastrzębski Węgiel – Effector Kielce. Po dwóch meczach kolejnej rundy skupimy się na Final Four. Stoimy przed ogromną szansą, więc skoncentrujemy się oraz przygotujemy jak najlepiej taktycznie, żeby podczas turnieju finałowego w marcu dać z siebie wszystko.