Bąkiewicz do odstrzału?
Zastanawiam się nad tym od mistrzostw świata, a w ostatnim czasie już zupełnie zbaraniałem. Naprawdę nie wiem i nie rozumiem, co się dzieje z Michałem Bąkiewiczem? Już w Italii jako zmiennik grał Michał Ruciak, a “Bąku” stał niemal tylko w kwadracie. Teraz, niestety, w Skrze jest podobnie. We wczorajszym emocjonującym meczu przeciwko Trentino bardzo szybko boisko opuścił Bartek Kurek, którego Włosi skutecznie ostrzeliwali zagrywką. Trener Jacek Nawrocki długo nie czekał, bo wiedział, że to nie będzie dzień Bartka. Dokonał zmiany. Liczyłem na “Bąka”, lecz wszedł Stephane Antiga. Poprawiło się przyjęcie, jednak 15 procent skuteczności w ataku francuskiego przyjmującego to wynik bardzo słaby, żeby nie napisać kompromitujący na tym poziomie. 34-latek skończył zaledwie 2 ataki na 13 prób! Ale nie chcę źle pisać o Antidze, bo to facet bardzo podobny do naszego Sebastiana Świderskiego. Walczak, stuprocentowy profesjonalista i wariat, który zaraz po artroskopii kolana chce wracać na boisko. Pytanie tylko, czy w naszym, polskim interesie jest stawianie na Francuza, który wkrótce zakończy karierę?
Pamiętam, kto był najlepszym polskim siatkarzem 2009 roku, kto miał swoje pięć minut na mistrzostwach Europy. Bąkiewicz zresztą zawsze mi imponował. Wcale nie tym, że mocno zbijał, lecz tym, że nigdy się nie poddawał i potrafił świetnie wykorzystać swoją technikę. Zawsze też był twardzielem. Wiele razy trenerzy odsyłali go do boksu, skreślali, a on nie pękał. Podnosił się, szedł do przodu i wygrywał.
Teraz martwię się o niego, bo nie ma nawet okazji, by na boisku upaść. Szczerze mówiąc boli mnie to bardziej niż słaba forma Kurka. “Bąku” nie ma już czasu na kolejną szansę. A Bartek? Dostanie ich wiele i jak pokazał mecz w Trentino, wiele się musi jeszcze uczyć. Szczególnie jeśli chodzi o technikę ataku, grę w obronie, że o przyjęciu nie wspomnę. Do Kazijskiego i Juantoreny jeszcze mu daleko. Na razie potrzeba mu pracy i cierpliwości.
W przypadku Bąkiewicza jest jeszcze jedno. Ostatnio zapytał mnie jeden z prezesów, kogo ma kupić przed kolejnym sezonem, żeby jego drużyna grała tak, jak tego oczekują kibice. Odpowiedź jest prosta: jeśli Michał nadal będzie w Skrze tylko kwadratowym to polecam go jako hit transferowy nr 1 przyszłego okienka. Oczywiście Skra musi go chcieć puścić… Tak byłoby lepiej, niż gdyby “Bąku” zakończył swoją karierę w kwadracie. To byłaby niepowetowana strata dla polskiej siatkówki.
Dużo większa niż brak wielu tzw. gwiazd.
ps. Przez ostatnie sezony Bąkiewicz miał narastające problemy przeciążeniowe z kręgosłupem, które wykluczały go z gry w końcówce rozgrywek. Może teraz jest specjalnie oszczędzany na decydujące starcia? Tyle tylko, że jakoś nie chce mi się wierzyć, że o to chodzi…
źródło: www.sports.pl
Powrót do listy