Chemik przed szansą!
Wielką frajdę polskim kibicom sprawiły ostatnio siatkarki Chemika Police. Mistrzynie Polski odniosły niezwykle cenne zwycięstwo pokonując renomowaną drużynę Zenitu Kazań 3:1, w czwartej serii spotkań grupowych Ligi Mistrzyń i są o krok od zapewnienia sobie awansu do fazy play off z pierwszego miejsca. To niezwykle cenna zdobycz, bo w play off rozstawienie drużyn ma zawsze ogromne znaczenie i dobra postawa w fazie eliminacyjnej, potem zwykle procentuje korzystniejszym losowaniem.
Wiele mówi się ostatnio o sukcesach polskich siatkarzy, którzy obsypywani są nagrodami w przeróżnych plebiscytach. Siatkówka kobieca w naszym kraju przeżywa ostatnio spory kryzys. Sukcesy siatkarek Chemika są jednak małym „światełkiem w tunelu”. Okazuje się, że nasze siatkarki też potrafią wygrywać z najlepszymi w świecie. Owszem mają zasługę w tych wygranych także zagraniczne siatkarki grające w Policach, trzon drużyny w tej ekipie stanowią jednak rodzime gwiazdy.
Chemik wrócił na europejskie areny po wielu latach przerwy, ale teraz otwiera się przed nim droga do wielkich sukcesów. Polki trafiły przecież do niesamowicie silnej grupy. Zenit Kazań to przecież zespół, który w przed rokiem wygrał Europejską Ligę Mistrzów i ma w składzie przecież legendę siatkówki Jekaterinę Gamową. Rabita Baku przed rokiem zdobyła miano trzeciej drużyny Europy. A jednak w konfrontacji z tymi wielkimi drużynami podopieczne Giuseppe Cuccariniego wychodzą obronną ręką.
Chemik ma „wszystko” w tej chwili by odnosić ogromne sukcesy, także poza granicami Polski. Świetny skład z doświadczonymi i otrzaskanymi w bojach siatkarkami, doświadczonego i renomowanego szkoleniowca, a także nową piękną halę w Szczecinie, gdzie goszczono ekipę z Kazania. Aż żal by było tego ogromnego potencjału nie wykorzystać.
Mija równo 20 lat od największego w historii międzynarodowego sukcesu Chemika. W marcu 1994 r. siatkarki z Polic zdobyły brązowy medal Pucharu Europy Zdobywców Pucharów, co w tamtych latach było jednym z cenniejszych osiągnięć polskiej siatkówki. Wtedy też w Policach tworzono świetny zespół (grały w nim m. in. Niemczyk, Śliwa czy Zubel). Wówczas drogę do zaszczytów zamknął policzankom Brummel Ancona, który organizował turniej finałowy PEZP, a którego gwiazdą była słynna Amerykanka Tara Cross-Battle. Teraz po 20 latach Chemik znów jest o krok od wielkiego sukcesu.
Puchar Zdobywców Pucharów zlikwidowano w 2001 r., łącząc go z Pucharem Mistrzów Krajowych. W ten sposób powstała wtedy obecna Europejska Liga Mistrzów. W pewien sposób ELM jest więc też kontynuatorem dawnego PEZP.
Trudniej o pucharowe laury będzie innym żeńskim zespołom, które reprezentują nas w Europie. Wszelkie szanse awansu do fazy play off Ligi Mistrzyń straciła już drużyna Impelu Wrocław, która nie zdobyła jeszcze punktu w rozgrywkach grupy D. Wrocławianki na otarcie łez wygrały w Omsku pierwszy set w tegorocznej edycji. Impel też ma niezwykle ciężką grupę, ale mimo wszystko liczyliśmy na nieco więcej.
Szanse awansu do kolejnej rundy drugiego w pod względem rangi Pucharu CEV mają natomiast Atom Trefl Sopot i Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza. Zespół z Dąbrowy Górniczej ostatnio po heroicznej walce pokonał znakomity turecki zespół Galatasaray Stambuł 3:2, co jest też niezwykle cennym osiągnięciem. Z kolei Atom Trefl Sopot przegrał na wyjeździe 1:3 z włoskim Conegliano. Obie nasze ekipy czeka ciężkie zadnie w rewanżowych meczach 1/4 finału. Jest jednak szansa na awans do fazy już bezpośrednio decydującej o walki o medalach w tym pucharze.
Nasze najlepsze męskie drużyny kolejne spotkania w Lidze Mistrzów zagrają w przyszłym tygodniu. Walczył natomiast w Pucharze CEV zespół kędzierzyńskiej ZAKSY. Podopieczni Sebastiana Świderskiego zmagający się z plagą kontuzji odnieśli jednak piękny sukces pokonując 3:0 znany w Europie turecki klub Arkas Izmir. Otwiera się więc ogromna szansa na awans do kolejnej rundy.
Europejskie puchary powoli wkraczają w decydującą fazę. Czekamy z niecierpliwością na ostateczne rozstrzygnięcia.
Krzysztof Mecner