Decydujące starcia
Reprezentacja Polski bardzo dobrze zaczęła zmagania w tegorocznej Lidze Światowej. Cztery mecze i cztery wygrane nad Rosją i Iranem to znakomita sytuacja wyjściowa do walki o awans do tegorocznego turnieju finałowego. Cztery zwycięstwa mają na koncie także Amerykanie, którzy prowadzą w tabeli naszej grupy z kompletem punktów. Obie drużyny po dwóch seriach spotkań mają już sporą przewagę punktową nad Rosją i Iranem.
Podopiecznych Stephane’a Antigi czekają teraz dwa niezwykle trudne mecze wyjazdowe z drużyną USA. Te spotkania mogą mieć ogromne znaczenie dla końcowego układu tabeli. Dwa zwycięstwa jednej z drużyn sprawią, że konkurentom już bardzo trudno w rundzie rewanżowej będzie odrobić straty.
Polska prezentuje się korzystnie na początku sezonu reprezentacyjnego, potrafi walczyć i chyba jak na razie z gry naszych reprezentantów można być zadowolonym. Jak jednak mówią nasi gracze to dopiero konfrontacje z Amerykanami pokażą jak naprawdę silna jest nasza reprezentacja.
Polska i USA wygrały przed rokiem dwie światowe największe imprezy. Amerykańscy siatkarze okazali się najlepsi w Lidze Światowej, z kolei Polacy wygrali znacznie bardziej prestiżowe mistrzostwa świata. Mundial drużynie USA nie wyszedł, gdzie „położyła” ich sensacyjna przegrana z drużyną Argentyny. Zespół USA może się po mistrzostwach pochwalić tylko tym, że jako jedyny drużyna pokonał w turnieju przyszłego mistrza świata, czyli Polaków. Na pewno nasi rywale będą się starali wygrać z Polską po raz kolejny i powetować sobie niepowodzenie z mistrzostw.
Siatkówka amerykańska to dzisiaj potęga. W tym kraju przez lata mimo sukcesów (zwłaszcza w latach 1984-1988) nigdy nie miała szans stać się popularniejszą grą niż koszykówka, futbol amerykański, baseball czy hokej. To ich gry narodowe, a siatkówka zawsze była na drugim planie. Dla amerykańskich siatkarzy liczą się przede wszystkim igrzyska, dlatego wszystko co po drodze schodzi na dalszy plan. Ich trenerzy zawsze pracują w cyklu czteroletnim, który kończą grą w olimpijskim turnieju. I już dziś widać, że zespół USA będzie jak zawsze na igrzyskach walczył o najwyższe cele. Nie przeszkadza im to jednak wygrywać wiele innych ważnych imprez (w ubiegłym roku mistrzostwo świata zdobyły za to amerykańskie siatkarki). Aż strach pomyśleć co by było gdyby w USA stworzono zawodową ligę na wzór koszykarskiej NBA. Jednak mimo prób pozostaje to w sferze marzeń fanów siatkówki, a reprezentanci USA pieniędzy i sławy szukają głównie w europejskich klubach. Wielu obecnych zawodników reprezentacji Stanów Zjednoczonych grało w PlusLidze i nasza liga ma zasługi w podnoszeniu ich umiejętności. To wszystko sprawia, że konfrontacja USA – Polska zapowiada się bardzo ciekawie.
Występy w Lidze Światowej uniemożliwiają grę I reprezentacji w historycznych I Igrzyskach Europejskich w Baku, które właśnie też się rozpoczynają. Tam pod kierunkiem Andrzeja Kowala będą reprezentować Polskę zawodnicy zaplecza kadry narodowej. Też jesteśmy ciekawi występu tej grupy zawodników, bo nie brak tam siatkarzy, z którymi wiązane są nadzieje na przyszłość. Dla nich to szansa na pokazanie się i powalczenie o miejsca w kadrze szykowanej na igrzyska w Rio. Za to w Baku zagra I reprezentacja kobiet, której termin tych igrzysk z niczym nie koliduje, a można w nich zdobyć masę bezcennych punktów rankingowych. Siatkówka kobieca w Polsce jest w kryzysie, ale wszyscy mamy nadzieję, że szybko zostanie zażegnany. Ten turniej będzie debiutem w walce o punkty nowego szkoleniowca – Jacka Nawrockiego. Wysyłamy tam bardzo silną drużynę ze Skowrońską-Dolatą, Werblińską, Bełcik i innymi doświadczonymi siatkarkami z wieloma osiągnięciami na koncie. Na pewno ten zespół stać na dobry wynik i pokazanie siatkówki na najwyższym poziomie. Dla siatkarskich kibiców zapowiada się więc kolejna dawka dużych sportowych emocji.
Krzysztof Mecner