Dlaczego siatkówka?
Początki XXI wieku, Skarżysko-Kamienna. Nastoletni Wojtek uwielbia sport, na podwórku najchętniej zostawałby od razu po szkole. Jest zdecydowany na uprawianie sportu, zarazem nie jest zdecydowany, którą dyscypliną chciałby się zająć.
Polskimi herosami sportu są medaliści z Sydney: Robert Korzeniowski, Szymon Kołecki czy jego imiennik Ziółkowski. W reprezentacji Polski w piłkę nożną brylują Emmanuel Olisadebe, Tomasz Wałdoch i Piotr Świerczewski. Wojtek nie widzi się w roli chodziarza, sztangisty lub młociarza. Świecą mu się oczy na myśl o karierze w piłce nożnej i zaraz po zakończeniu przygody z pływaniem zaczyna trenować piłkę nożną w miejscowym KKS Ruch. Szybko się okazuje, że wzrostem Wojtek średnio pasuje na piłkarza. Z pomocą przychodzą mu rodzice, zabierając na mecz do Katowic. Bynajmniej nie piłkarskiej Gieksy. I właśnie tego dnia 14-letni Wojtek dostaje olśnienia. Będzie w życiu siatkarzem. Polska wygrała z Brazylią 3:2. Z Brazylią nie taką jak dzisiaj, którą Polska regularnie ogrywa (chichot losu - wczoraj akurat przegrała). Brazylią w wersji „top of the top”. Bohaterem meczu, a zarazem inspiracją, idolem dla Wojtka zostaje pan z numerem „6”. Panie i Panowie – Dawid Murek!
Od tego czasu wiedziałem, co chcę w życiu robić. Grać w siatkówkę, jak Dawid Murek. Kończy się skakanie od dyscypliny do dyscypliny, podjąłem nieodwracalną decyzję – będę siatkarzem. Najtrudniejsze przede mną - zaczynam od podstaw w STS Skarżysko - Kamienna, po kilku latach przenoszę się do Radomia a tam niedługo później debiutuję w rozgrywkach siatkarskiej ligi zawodowej. Wszystko to w wielkim skrócie, ale nie jest to w tej opowieści najważniejsze. Najważniejsze przede mną. Dochodzi do momentu, w którym spełnia się jedno z młodzieńczych marzeń. Na jednym boisku staję ramię w ramię do walki z Dawidem. Miałem wrażenie że muszę się uszczypnąć, ale tak - to była prawda. Przyszedł oczywiście czas, gdy mecze przeciwko Dawidowi stały się „codziennością”, lecz dla mnie już na zawsze pozostawały elektryzujące. Co więcej, w 2013 roku, w ramach promocji mistrzostw Europy, w Austrii do rozegrania sparingów z gospodarzami została zaproszona kadra Polski „B”. Złożona głównie z zawodników AZS Częstochowa i AZS Politechnika Warszawa. W pierwszym klubie gra Dawid, w drugim ja. Wyobrażacie to sobie? Na wyjazd jadę zagrać w jednej drużynie z człowiekiem, dzięki któremu w ogóle gram w siatkówkę! Po sparingach z rąk Dawida otrzymałem swój najcenniejszy eksponat - jego meczową koszulkę. Tym samym zostałem właścicielem koszulki Dawida z jego ostatniego meczu w biało-czerwonych barwach. Wprawdzie towarzyskiego i reprezentacji „B”, ale kto to będzie pamiętał...
Siatkówką zainteresowałem się w czasach, gdy reprezentacja Polski nie przywoziła hurtowo medali, nie da się wręcz porównać skali popularności dyscypliny wtedy i teraz. Życzę młodym siatkarzom, żeby Bartek Kurek, Piotrek Nowakowski czy Paweł Zatorski byli dla nich inspiracją, tak jak przed laty dla mnie Dawid Murek. I oby mogli ze swoimi idolami przeżyć przynajmniej taką historię, jak ja z Dawidem. Uwierzcie mi, naprawdę warto iść tym tropem i postawić na siatkówkę.