Mysłowice po raz ósmy
Z niepokojem śledziłem pojawiające się zimą informacje, że turniej FIVB World Tour w Mysłowicach jest zagrożony. Na szczęście środki się znalazły i kibice plażowej siatkówki po raz kolejny będą mogli zobaczyć w akcji siatkarskie gwiazdy. A emocje szykują się niebywałe, bo na starcie turnieju zaliczanego też przecież do olimpijskich kwalifikacji praktycznie nikogo nie zabraknie. To też wielka szansa dla polskich siatkarek plażowych, bo przecież jako gospodarze mamy zapewniony start trzech par w turnieju głównym.
Mysłowice wiele lat pracowały nad tym, by w tym mieście, w kąpielisku „Słupna”, gościć wielkie siatkarskie gwiazdy. Zaufanie siatkarskich władz zdobywały krok po kroku. To wszystko zaczęło się w 2004 r., gdy w Mysłowicach zorganizowano mistrzostwa Europy do lat 18, potem z roku na rok coraz ważniejsze turnieje były rozgrywane. W 2005 r. były kolejne mistrzostwa Europy, ale do lat 23, w 2006 r. i 2007 r. mistrzostwa świata w kategoriach wiekowych do 23 i 21 lat, wreszcie w 2008 r. do Mysłowic zawitali seniorzy. Najpierw w 2008 r. rozegrano turniej kobiet, w dwóch kolejnych latach mężczyzn, teraz znów zostanie rozegrany World Tour kobiet.
W Mysłowicach polscy siatkarze i siatkarki zbierali do tej pory sporo laurów. W tym inauguracyjnym turnieju mistrzostwo Europy zdobyli Bartman i Kubiak (dziś gwiazdy halowej drużyny warszawskiej Politechniki), a brąz wywalczył Grzegorz Fijałek (w parze z Pająkiem) obecnie nasza wielka olimpijska nadzieja. U kobiet mistrzostwo Europy wywalczyły Joanna Wiatr i Katarzyna Urban, do poprzedniego sezonu najlepsza polska para (zagrają w Mysłowicach z nowymi partnerkami). Potem były inne medale w młodzieżowych mistrzostwach. W 2006 r. srebro mistrzostw świata do lat 21 zdobyli Sinczak i Szternel, a brąz Marciniak i Orman. W 2007 r. para Kądzioła i Szałankiewicz, walcząca obecnie o start w igrzyskach, została w Mysłowicach mistrzem świata do lat 19.
Niezłe wyniki mieliśmy także w dorosłej rywalizacji. W World Tourze kobiet w 2008 r. Urban i Wiatr zajęły znakomite 13. miejsce, a Michoń i Wołoszyn 17. Przed rokiem Fijałek i Prudel byli bardzo bliscy strefy medalowej, ostatecznie zajęli piąte miejsce, co było ich jednym z najwyższych miejsc w historii polskich startów w turniejach światowych.
Teraz do turnieju w Mysłowicach zgłosiło się prawie 90. czołowych duetów świata. To niesamowite zainteresowanie jest zrozumiałe, bo wszyscy walczą o punkty rankingowe, które potem będą decydowały o miejscu w rankingu olimpijskim. Tak wielka liczba zgłoszeń oznacza, że będą rozegrane pełne trzy rundy kwalifikacyjne i sporo spotkań kwalifikacyjnych między duetami z tych samych krajów.
Na starcie staną wszystkie najsłynniejsze siatkarki świata. Brazylia zgłosiła pięć duetów z liderkami światowego rankingu Larissą i Julianą oraz siostrami Salgado, które wygrywały w Mysłowicach turniej trzy lata temu. Zagrają trzy znakomite pary z Chin, siedem duetów niemieckich, rewelacyjne Holenderki Keizer i Van Iersel, które sensacyjnie wygrały poprzedni turniej światowy w Chinach. Największą atrakcją będzie jednak z pewnością przyjazd Amerykanek. Wydawało się, że zobaczymy w Mysłowicach najsłynniejszą parę w historii siatkówki Misty May-Treanor i Kerri Walsh. Niestety w jednym z poprzednich turniejów Misty May doznała kontuzji, więc do Mysłowic nie zawita. May była jednak już w Polsce (grała w Starych Jabłonkach), nie występowała natomiast nigdy chyba najlepsza plażowa siatkarka świata Kerri Walsh, która po urodzeniu dwójki dzieci wraca do światowej rywalizacji. Walsh zagra w Mysłowicach z Brittany Hochevar, czekając na powrót do zdrowia swej stałej partnerki. Będą także trzy inne znakomite pary z USA na czele z aktualnymi wciąż mistrzyniami świata Kessy i Ross. Rywalizacja szykuje się więc zażarta.
Jakie nadzieje na tym tle gwiazd beach volleyballa możemy wiązać ze startem naszych reprezentantek? Wystawiamy siedem duetów, licząc na dobre występy i kilka zwycięstw. W ostatnim turnieju w Chinach para Brzostek i Kołosińska dostała się do turnieju głównego, co świadczy o tym, że forma Polek jest coraz lepsza. Aktualne mistrzynie Polski, Urban i Wiatr, po wielu latach wspólnej gry rozstały się i też jesteśmy ciekawi jak zaprezentują się z nowymi partnerkami. O wysokie miejsce będzie bardzo trudno, ale gdzie szukać potrzebnych punktów jak nie na własnych boiskach, na których gospodarze mają spore przywileje. Turniej zaczyna się w najbliższy wtorek i emocji w nim nie zabraknie.
Krzysztof Mecner