Najważniejszy sezon
Trochę w cieniu kończących się rozgrywek ligowych rusza tegoroczny sezon rozgrywek międzynarodowych w siatkówce plażowej. W poprzednim roku doczekaliśmy się wreszcie wielkiego sukcesu w drugiej siatkarskiej dyscyplinie jakim było wywalczenie awansu olimpijskiego (pierwszego w historii!) przez nasz najlepszy plażowy duet Grzegorz Fijałek – Mariusz Prudel. Już choćby z tego faktu ten zbliżający się sezon będzie najważniejszym dla Polski w całej historii rozgrywek beach volleyballa.
Sezon zapowiada się niezwykle interesująco, a jego kulminacyjnym momentem będą oczywiście Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Jednak oprócz igrzysk miłośników beach volleyballa w Polsce czekają inne ciekawe wydarzenia, w których też zapowiadają się wielkie emocji.
15. kwietnia w Brazylii rusza tradycyjny cykl World Tour, a zwłaszcza pierwsze kilka turniejów będzie miało ogromną rangę, bo przecież punkty w nich zdobywane mogą dać wielu duetom jeszcze olimpijskie przepustki. Drugim męskim turniejem World Tour w tym roku będzie Silesia Open rozegrana w Mysłowicach, gdzie kibice plażowej siatkówki będą mogli obejrzeć wszystkich kandydatów do olimpijskich medali.
Kolejną imprezą tego cyklu będzie turniej wielkoszlemowy w Starych Jabłonkach, gdzie zjadą zarówno siatkarze jak i siatkarki. Turniej będzie rozegrany pod koniec sierpnia i będzie miał też szczególną rangę, bo będzie niejako generalną próbą przed mistrzostwami świata w 2013 r., których organizatorem będą właśnie Stare Jabłonki.
Niezwykle ciekawie zapowiadają się też zaplanowane na przełomie maja i czerwca mistrzostwa Europy w Holandii. Przed rokiem mieliśmy ogromne nadzieje na pierwszy w historii medal w tej imprezie. Może teraz doczekamy się takiego sukcesu.
Para Fijałek-Prudel jest objawieniem światowych plaż w ostatnich latach. Jest zdecydowanie najmłodszą parą światowej elity, a wszyscy wiedzą, że w tej dyscyplinie największe sukcesy zwykle odnoszą bardzo doświadczeni gracze, nierzadko grubo po skończeniu 30 lat. Przed naszym duetem jest więc ciekawie rysująca się przyszłość. Najlepszy polski duet mając zapewniony start w igrzyskach nie musi „gonić” za punktami rankingowymi, stąd decyzja o nie zgłoszeniu ich do pierwszego tegorocznego World Touru w Brazylii. Ich najbliższym zadaniem jest jak najlepsze przygotowanie się do turnieju w Mysłowicach, gdzie wszyscy liczą, że powalczą o miejsce na podium.
Kwalifikacje olimpijskie nie są jeszcze zakończone, stąd pozostałe polskie duety szukają jeszcze swej szansy na olimpijską przepustkę. Do turnieju w Brazylii zgłoszono kobiecą parę Monika Brzostek-Kinga Kołosińska, ale szans na olimpijski awans z ranking u kobiet praktycznie nie ma. Wciąż jeszcze szanse mają natomiast Michał Kądziołka i Jakub Szałankiewicz, którzy w Brasilia Open zagrają w turnieju głównym i mają szansę na powiększenie dorobku punktowego w olimpijskim rankingu. By jednak znaleźć się w najlepszej szesnastce musieliby w kilku najbliższych turniejach zajmować bardzo wysokie lokaty. W kwalifikacjach ma zagrać też niezwykle zdolna młoda para Piotr Kantor i Bartosz Łosiak, z którą wiązane są w Polsce wielkie nadzieje na kolejne lata.
FIVB zmieniła nieco zasady olimpijskich kwalifikacji. Do igrzysk w Pekinie jedyną drogą uzyskania olimpijskiej przepustki było wywalczenie odpowiedniego miejsca w olimpijskim rankingu, do którego zaliczano najlepsze wyniki w zawodach World Tour. Teraz tylko 16 najlepszych par olimpijskiego rankingu dostaje olimpijski paszport. O pozostałe osiem miejsc (niektóre zabiorą gospodarze) będzie natomiast walka w nowych zawodach stworzonych przez FIVB jak Puchar Świata czy kwalifikacje kontynentalne. Jest więc jeszcze dodatkowa szansa walki o miejsca w Londynie, choć trzeba przyznać, że bardzo trudna.
Po wielu latach doganiamy jednak światową czołówkę beach volleyballa. Mamy już na koncie medale World Touru, brak nam jeszcze medali w tych najbardziej prestiżowych mistrzowskich imprezach. Po cichu liczymy, że nasi zawodnicy uzupełnią te „braki” już w tym sezonie. A turniej olimpijski zapowiada się fascynująco nie tylko z racji tego, że po raz pierwszy polscy kibice będą mieli komu kibicować. Przed nami więc jakże ważny sezon. Oby pomyślny dla polskich siatkarzy i siatkarek plażowych.
Krzysztof Mecner