Nowy rok, nowe nadzieje
Rozpoczął się nowy rok 2012 z którym wszyscy wiążemy wielkie nadzieje. Rok szczególnie ważny dla sportowców, gdyż jest to rok olimpijski. Mimo zmieniających się sytuacji w sporcie, medal igrzysk olimpijskich jest wciąż tym o czym każdy sportowiec marzy. Bo rangi tego medalu nie można porównać z niczym innym. Igrzyska Olimpijskie są organizowane rzadko, raz na cztery lata, a to jeszcze zwiększa rangę tej imprezy.
Polska w siatkówce zdobyła złoty medal olimpijski w 1976 r. Dwa brązowe medale zdobyły także w 1964 i 1968 r. polskie siatkarki. Od tamtych czasów medali olimpijskich zdobyć nam się już nie udało. Teraz jednak czekamy na igrzyska w Londynie z ogromnymi nadziejami. Męska reprezentacja każdy start w wielkiej imprezie w 2011 r. kończyła na podium, więc nic dziwnego, że jest zaliczana do grona drużyn uznawanych za faworytów olimpijskiego turnieju. Szanse medalową przyznaje się także plażowemu duetowi Mariusz Prudel i Grzegorz Fijałek, którzy zdobywali już medale w turniejach światowych i dorównują poziomem gry najlepszym specjalistom gry na piasku w świecie. Szanse wciąż ma reprezentacja siatkarek, ale czeka ją najpierw ciężki turniej kwalifikacyjny, w którym faworytem z pewnością nie będzie. W sumie jednak na igrzyska czekamy z pewnością z dużo większymi nadziejami na sukcesy niż miało to miejsce przed Atenami czy Pekinem.
Nie tylko jednak igrzyska nas czekają w tym rozpoczętym właśnie roku. Najpierw będziemy się emocjonować grą naszych klubów w europejskich pucharach, gdzie też po latach pojawiła się ogromna szansa na zdobycie któregoś z prestiżowych trofeów. Nasze kluby tegoroczny sezon pucharowy zaczęły wyśmienicie i jak pokazali są w stanie wygrywać nawet z najlepszymi. Dowiodła tego kędzierzyńska ZAKSA pokonując słynne Trentino. Będzie także ciekawa chyba jak nigdy dotąd rywalizacja o krajowe trofea czyli Puchar Polski i mistrzostwo PlusLigi, gdyż takiej wyrównanej stawki drużyn na wysokim poziomie nie mieliśmy chyba jeszcze nigdy w naszej historii.
Siatkarzy czeka start także w Lidze Światowej, imprezie która od kilkunastu lat robi w naszym kraju furorę, a w której wreszcie zdobyliśmy w 2011 r. medal. Trener Anastasi już zapowiada w niej walkę o medale, bo przecież będzie to najważniejsza próba sił wszystkich krajów przed igrzyskami w Atlancie.
Siatkarki po raz kolejny będą natomiast rywalizować w World Grand Prix, gdzie będą miały okazję gry z najlepszymi na świecie i tu też po cichu liczymy na zwycięstwa.
Bardzo bogaty program w 2012 r. mają także siatkarze plażowi. Oprócz igrzysk trwa przecież cały czas walka w turniejach światowych, gdzie trzeba skrzętnie gromadzić punkty. Jest przecież jeszcze szansa by na igrzyska pojechała nie tylko nasza najlepsza para Fijałek-Prudel, ale także inni reprezentanci. Będą jak co roku rozegrane także mistrzostwa Europy w beach volleyballu, impreza w której nigdy medalu jak dotąd nie wywalczyliśmy. Może więc teraz się powiedzie ta sztuka.
Swoje mistrzowskie imprezy będą mieć też reprezentacje młodzieżowe, o których w natłoku wielkich wydarzeń nie można zapominać, bo to przecież przyszłość naszej siatkówki. Ostatni rok był mizerny jeśli chodzi o bilans startu tych reprezentacji, więc miejmy nadzieję, że w kolejnym będzie już dużo lepiej.
Rok 2011 r. przeszedł już do historii. Będziemy go jednak wspominać tak jak wspominamy 1974 r. gdy Polska była mistrzem świata, 1976 r. gdy wygraliśmy igrzyska w Montrealu czy 2003 r. gdy polskie siatkarki sensacyjnie i niespodziewanie wywalczyły w Turcji mistrzostwo Europy. Ten mijający rok był też obfity w wielkie sukcesy, ale marzymy już o kolejnych.
Zapowiada nam się rok emocjonujący i ciekawy. Wszystkim życzyłbym w nim niezapomnianych chwil i spełnienia nadziei pokładanych w tym Nowym Roku 2012. A przede wszystkim olimpijskiego medalu na który czekamy już tak długo. I tego chciałbym wszystkim ludziom związanym z siatkówką, wszystkim kibicom z całego serca w tym roku życzyć.
Krzysztof Mecner