Odliczanie dni
Już tylko kilka dni zostało do rozpoczęcia największej imprezy w historii polskiej siatkówki plażowej – mistrzostw świata, które zostaną rozegrane w Starych Jabłonkach. Wszyscy z tym wielkim turniejem wiążemy ogromne nadzieje. W przeciwieństwie do halowej siatkówki nigdy bowiem medalu w imprezie tak wielkiej rangi nie zdobyliśmy. Teraz zwłaszcza z naszymi męskimi duetami wiążemy ogromne nadzieje. W Starych Jabłonkach od 2005 r. rozgrywany jest World Tour. W 2011 r. w wielkim finale World Touru grali Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel. To marzenie polskich kibiców, by znów mecz finałowy odbył się z udziałem polskiej pary.
Mistrzostwa świata w Starych Jabłonkach noszą nr 9, ale historia zmagań o światowy tytuł na plaży jest znacznie dłuższa i trochę zawiła. Pierwszych mistrzów świata wyłoniono już w 1976 r., ale te mistrzostwa organizowali Amerykanie, bez atestu FIVB, który wtedy niewiele interesował się drugą siatkarską dyscypliną. Na poważnie uprawiano ją w zasadzie jedynie w USA i Brazylii. Tymi pierwszymi mistrzami byli Amerykanie Greg Lee i Jim Menges. Mistrzostwa od 1978 r. na stałe rozgrywano rokrocznie w Redondo Beach. Brązowym medalistą w 1978 r. został wówczas 17-letni Karch Kiraly, rozpoczynający swą niewiarygodną sportową karierę. Kiraly wspólnie z inną plażową legendą Sinjinem Smithem wygrał mistrzostwa w 1979 r., a potem także w 1981 r. W 1984 r. mistrzostwa świata stały się areną bojkotu najlepszych graczy świata, co potem doprowadziło do powstania AVP – organizacji zawodowych siatkarzy, która przejęła organizację tych mistrzostw w kolejnych latach aż do 1987 r.
W 1987 r. rozegrano w Rio de Janeiro pierwsze już oficjalne plażowe mistrzostwa świata organizowane przez FIVB. W historycznym pierwszym finale Sinjin Smith i Randy Stoklos pokonali Karcha Kiraly’ego i Pata Powersa 2:0. Kiraly i Powers trzy miesiące wcześniej zostali… mistrzami świata w hali. W 1988 r. Kiraly i Powers okazali się najlepsi wygrywając II mistrzostwa świata FIVB, pokonując w finale idola Brazylii Bernarda Rajzmana i Luisa Amerigo. Dziesiąte miejsce w tych mistrzostwach zajął obecny trener halowej reprezentacji Brazylii Bernardo Rezende, a dwunaste trener Argentyny Javier Weber.
Mistrzostwa świata rozgrywano co roku w Rio aż do 1993 r. W 1990 r. wprowadzono również rokroczny cykl nazwany World Series, który potem przemianowano na World Championship Series, a następnie na World Tour. Mistrzostwa świata w 1993 r. przeszły do historii. Oglądał je Juan Antonio Samaranch w towarzystwie Rubena Acosty i szefa komitetu organizacyjnego igrzysk w Atlancie Billa Payne. Fantastyczny poziom mistrzostw zachwycił wszystkich, a beach volleyball został mianowany sportem olimpijskim.
W latach 1994-1996 tytuły mistrzostw świata przyznawano na podstawie punktów zdobytych w całym cyklu. Pierwszymi mistrzami wyłonionymi na tej zasadzie byli Norwegowie Kvalheim i Maaseide. Dopiero w 1996 r. FIVB uporządkowała sprawy kalendarza, organizując w cyklu dwuletnim mistrzostwa świata. Te pierwsze w nowej formule mistrzostwa rozegrano w 1997 r. w Los Angeles. Te w Starych Jabłonkach będą dziewiątymi rozgrywanymi od tamtej chwili.
Kobiece zmagania mają krótszą historię. Pierwsze mistrzostwa dla kobiet zorganizowano w 1992 r. w Almerii (był to jednocześnie pokazowy turniej igrzysk olimpijskich w Barcelonie). Potem walczyły tak jak mężczyźni w coraz większym cyklu zawodów World Series.
Mistrzostwa miały wielu bohaterów. Największym jest bez wątpienia Brazylijczyk Emanuel Rego, który mistrzostwo świata zdobywał z trzema różnymi partnerami (Jose Loiolą, Ricardo Santosem i Allisonem Ceruttim). U kobiet z pewnością największą sławę zdobyły Kerri Walsh i Misty May, które mistrzostwo świata zdobyły trzy razy z rzędu (2003, 2005 i 2007), a jeszcze w 2011 r. wywalczyły srebrny medal.
Stare Jabłonki będą miały zapewne nowych bohaterów. Miejmy nadzieję, że wśród nich znajdą się polscy zawodnicy. Z niecierpliwością czekamy na rozpoczęcie mistrzostw.
Krzysztof Mecner