Ostatnie próby
Katowicki „Spodek” będzie w najbliższy weekend gościć cztery silne reprezentacje narodowe siatkarek. Hitem Memoriału imienia nieodżałowanej Agaty Mróz-Olszewskiej powinien być pojedynek naszej reprezentacji przygotowującej się do mistrzostw świata z zespołem Serbii, który na ostatnich mistrzostwach w 2006 r. stanął na podium. Polki na medal w mistrzostwach świata czekają już bardzo długo. Po raz ostatni zdobyły go w 1962 r. na parkietach w Moskwie.
Przyznam, że z wielką ciekawością czekam na występ podopiecznych Jerzego Matlaka w Katowicach. Bo o jego drużynie mówi się niemal ciągle od kilku miesięcy. Po spotkaniach World Grand Prix mimo wszystko widać, że Polska to zespół należący do światowej elity, z którym każdy musi się liczyć. Z drugiej strony ciągle pojawiają się informacje świadczące o tym, że zespół nie jest jeszcze „monolitem”. Na pewno zaskoczeniem dla wszystkich jest odsunięcie od ostatniej fazy przygotowań do mistrzostw świata Katarzyny Skowrońskiej i Katarzyny Skorupy. Taka decyzja na pewno nie była łatwa, ale Jerzy Matlak jest przecież tak doświadczonym szkoleniowcem, że na pewno wie co w danym momencie jest dla jego zespołu najlepsze. Skoro podjął taką decyzję, to zapewne miał swoje powody. Od tego jest trener. On bierze odpowiedzialność za grupę i nikt nie ma prawa wtrącać się do jego decyzji.
Za to wszyscy z pewnością cieszą się, że do kadry wraca Małgorzata Glinka. Parę miesięcy temu pisałem, że nie tracę nadziei iż jedna z najsłynniejszych polskich siatkarek w historii zmieni zdanie i jeszcze raz podejmie reprezentacyjne wyzwanie. I choć miała długą przerwę w grze jej wielki talent z pewnością może być przydatny naszej reprezentacji. Tak jak każdy kibic siatkówki nigdy nie zapomnę półfinałowego meczu mistrzostw Europy w 2003 r. z Niemkami. Przegrywaliśmy 1-2 i wysoko w IV secie, kiedy do akcji wkroczyła Glinka i rozbiła swoimi atakami rywalki odwracając losy tej rywalizacji. Teraz też, jak mówi szkoleniowiec, mogłaby odegrać podobną rolę, rolę siatkarki która w trudnym momencie może poderwać drużynę do walki. Miejmy nadzieję, że zaprezentuje się z dobrej strony w czasie Memoriału Mróz-Olszewskiej i przekona niedowiarków, że wciąż jest siatkarką światowej klasy. Wraca do kadry także Aleksandra Jagieło, która tak dobrze prezentowała się przed rokiem na mistrzostwach Europy. Przyjmujące są zawsze w cenie, a kolejna klasowa siatkarka na tej pozycji z pewnością się przyda.
Na razie znamy listę 19 siatkarek, które mogą pojechać na mistrzostwa globu, ale tak naprawdę walczy o te miejsca tylko piętnastka reprezentantek. Memoriał Agaty Mróz będzie dla naszego szkoleniowca bodaj najważniejszym sprawdzianem, który powinien mu ułatwić podjęcie ostatecznej decyzji.
Ciekawe będzie także porównanie siły naszej kadry z innymi finalistami mistrzostw świata. Serbia będzie obok Japonii z pewnością najgroźniejszym rywalem naszej drużyny w I fazie mistrzostw, konfrontacja będzie więc miała też spore znaczenie psychologiczne. Na Czeszki czy Chorwatki możemy trafić w kolejnych etapach mistrzostw świata, a to zespoły które też mają swoje aspiracje. Kibice w „Spodku” więc na brak emocji z pewnością nie powinni narzekać.
Memoriał Agaty Mróz-Olszewskiej jest rozgrywany po raz drugi. Przed rokiem impreza w Katowicach przypadła wszystkim do gustu, choć walczyły drużyny klubowe. Finał BKS z Muszynianką był zresztą znakomity. Teraz Memoriał nabrał wyższej rangi, bo będą grały silne reprezentacje. Miejmy nadzieję, że ta impreza na stałe zagości w siatkarskim kalendarzu, co wszyscy jesteśmy winni przede wszystkim tragicznie zmarłej dwukrotnej mistrzyni Europy. Ten Memoriał to nie tylko sport, ale też ważne przesłanie społeczne pod hasłem „Podaruj innym cząstkę siebie”. I o tym też pamiętajmy obserwując zmagania czołowych siatkarek Europy.
Krzysztof Mecner