Pan od wuefu
Pasja – namiętne przejęcie się czym, zamiłowanie do czego; przedmiot czyjejś namiętności – taką definicję znalazłem w słowniku. Ilu zdążyłem poznać ludzi, których praca jest jednocześnie pasją? Niestety, niewielu. Jednym z nich był nieodżałowany profesor Waldemar Ceran, wybitny naukowiec i wspaniały nauczyciel akademicki Uniwersytetu Łódzkiego. Pamiętam doskonale jedną z anegdot na jego temat: profesor zaczytał się w uniwersyteckiej bibliotece i zupełnie zapomniał o bożym świecie. Późną nocą odnalazł go dopiero jeden z portierów, który przypomniał sobie, że naukowiec wchodził do biblioteki, ale nie widział, by z niej wyszedł. Profesor był zaskoczony, choć wielu jego znajomych ta sytuacja wcale nie zdziwiła. On bardzo często zatapiał się w swej ukochanej starożytności. Był nauczycielem idealnym, bo pasję przekazywał innym.
Drugą osobą, której pasja wywarła na mnie ogromne wrażenie jest Jacek Nawrocki, trener siatkarskiego mistrza Polski – Skry Bełchatów. Jestem przekonany, że on także dałby się zamknąć w bibliotece, gdyby akurat czytał o siatkówce. W przypadku szkoleniowca Skry mamy jednak do czynienia z sytuacją, gdy pasjonat zostaje wystawiony na ciężką próbę. Przed rokiem, gdy z Bełchatowa odszedł trener Daniel Castellani (został selekcjonerem kadry) pojawiły się głosy sprzeciwu, bo najlepszą polską drużynę dostał w swe ręce facet, który nigdy nie prowadził samodzielnie ligowej ekipy. Wtedy właśnie pojawiło się słynne hasło, że Skrę objął „pan od wuefu”. Kibice wyśmiewali Nawrockiego, bo ten, poza trenerką, nadal był nauczycielem w jednym z liceów. Przy każdej porażce Skry wypominano mu tego „pana od wuefu”.
W tym sezonie bełchatowianie bardzo szybko pozbierali się po fatalnych mistrzostwach we Włoszech (w Skrze gra aż 6 kadrowiczów z mundialu) i prowadzą na półmetku rundy zasadniczej. Oczywiście „pan od wuefu” nie ma z tym nic wspólnego. Efektowna wygrana z Trentino też przyszła sama, przecież „wuefista” ma drużynę-samograj, którą mógłby prowadzić nawet portier. Na szczęście pasjonaci najczęściej nie przejmują się tym, co się o nich szepcze. Nie mogą sobie pozwolić, by marnować czas.
źródło: Mocno po bloku www.sports.pl
Powrót do listy