Pierwsze rozstrzygnięcia
Do zakończenia pierwszej fazy rozgrywek PlusLigi zostały jeszcze dwie kolejki, ale pierwsze rozstrzygnięcia już zapadły. Wiadomo już kto wygra tę fazę rozgrywek i kto w drugiej części będzie grał o medale a kto o utrzymanie. Wprowadzenie tego nowego systemu rozgrywek spowodowało, że poznaliśmy te rozstrzygnięcia już teraz.
Skra już teraz wywalczyła sporą przewagę nad konkurencją i to nie jest żadna niespodzianka, bo tak jest od wielu sezonów, a etatowy mistrz kraju potwierdza, że ma tak silny skład, iż z powodzeniem radzi sobie we wszystkich rozgrywkach. Do walki o medale przystąpią też Resovia, Tytan AZS, ZAKSA, AZS Politechnika i Delecta Bydgoszcz. Niespodzianką jest brak w tym gronie wicemistrza kraju i zdobywcy Pucharu Polski 2010 – Jastrzębskiego Węgla. Podopieczni Lorenzo Bernardiego przegrali u siebie kluczowy mecz z Delektą grzebiąc ostatecznie nadzieje na szóste miejsce. To druga porażka z tym zespołem, więc awans bydgoszczan wydaje się zasłużony.
Siła PlusLigi wydaje się więc ogromna. Jastrzębski Węgiel wygrał przecież grupę eliminacyjną Ligi Mistrzów i po losowaniu kolejnych rywali wydaje się nawet, że ma zupełnie realną szansę na grę w turnieju finałowym Europejskiej Ligi Mistrzów. Wicemistrz kraju łącząc grę w obu rozgrywkach zapłacił wysoką cenę, bo nieustanne podróże na pewno nie wpłynęły na stabilność formy śląskiej drużyny. By myśleć o sukcesach zarówno w kraju jak i Europie trzeba mieć szeroki wyrównany skład – taki jaki ma Skra Bełchatów. O Jastrzębskim Węglu tego powiedzieć nie można.
Na pewno mamy dwie rewelacje tej pierwszej części rozgrywek. Pierwszą jest Tytan AZS Częstochowa, zespół który gra w tym roku znakomicie i odniósł sporo niespodziewanych zwycięstw. Drugim takim pozytywnym zaskoczeniem jest postawa AZS Politechniki Warszawa, która po zakupach jakie poczyniła przed sezonem wydawała się co prawda groźna, ale nikt nie sądził, że włączy się do walki o najwyższe lokaty. Delecta też wyciągnęła wnioski z poprzedniego zupełnie nieudanego sezonu i jej miejsce w najlepszej szóstce jest zasłużone.
Awans ZAKSY i Resovii żadnym zaskoczeniem nie jest. Te kluby co rok wzmacniają swój potencjał, a przed sezonem uważano, że mogą zagrozić panowaniu bełchatowian. Z różnych przyczyn obie nie grają tak równo jak Skra, ale wszystko co najważniejsze w PlusLidze rozstrzygnie się dopiero w fazie play off. Obie drużyny dobrze radzą sobie też w Pucharze CEV i trzymamy kciuki za ich kolejne zwycięstwa.
Z dolnej czwórki pochwalić należy Farta Kielce, który sprawił sporo niespodzianek i dopiero teraz – podobnie jak Jastrzębie – stracił szanse na grę w II fazie w „lepszej” grupie. Ciut więcej chyba spodziewano się po Pamapolu Wieluń i AZS Olsztyn. W tej dolnej czwórce poza Fartem zmieniano zresztą w czasie tej pierwszej fazy trenerów, a to też świadczy, że władze tych klubów z wyników nie były zadowolone.
W tym tygodniu poznamy też pierwsze rozstrzygnięcia sezonu 2010/2011, gdyż od czwartku rozegrahny zostanie finałowy turniej Pucharu Polski. Tym razem w decydującej rozgrywce zobaczymy osiem drużyn, w tym siedem z PlusLigi i dawną potęgą GTPS Gorzów grającą obecnie klasę niżej. Ciekawe na ile rozstrzygnięcia w I części sezonu ligowego znajdą potwierdzenie w walce o pierwszą koronę sezonu. Trofeum broni Jastrzębski Węgiel, dla którego ten finał urasta w tym momencie do rangi najważniejszego wydarzenia. Faworytem zdecydowanym jest jednak Skra, która przed rokiem w ogóle nie awansowała do decydującej rozgrywki i pała chęcią odzyskania krajowego pucharu.
O tym czy system rozgrywek się sprawdził za wcześnie mówić. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w II etapie rozgrywek, gdy PlusLiga zostanie podzielona, bo przecież nie brak głosów, że spotkań jest za dużo, a kluby mają mało czasu na treningi i stąd ich ogromne wahania formy nawet w krótkim czasie. Kibice jednak z pewnością nie narzekają, bo emocje cały czas są i na pewno nie zabraknie ich także w kolejnych tygodniach zmagań o mistrzostwo kraju.
Krzysztof Mecner