Projekt
W 2014 r. Katowice będą stolicą światowej siatkówki. W stolicy Śląska rozegrane bowiem będą decydujące mecze XVIII mistrzostw świata w siatkówce mężczyzn. I trochę smutno, że obecnie w Katowicach wielka siatkówka gości rzadko, pojawiając się dopiero z okazji takich właśnie mistrzostw czy spotkań Ligi Światowej. Nie ma w Katowicach bowiem drużyny klubowej na wysokim poziomie, ale pojawił się projekt by ta sytuacja uległa zmianie.
Katowice mają piękne siatkarskie tradycje. Organizowano w mieście przecież wiele ważnych imprez z finałami Ligi Światowej i kwalifikacjami olimpijskimi na czele. Były też znakomite drużyny walczące o najwyższe laury w Polsce.
W męskiej siatkówce taką legendą jest Górnik Katowice (od 1964 r. - GKS Katowice) zdobywca Pucharu Polski i wielokrotny medalista rozgrywek polskiej ekstraklasy. To w tym klubie grało wielu reprezentantów z Tadeuszem Siwkiem na czele. W siatkówce kobiecej przez lata do krajowej elity należała drużyna Kolejarza, też mająca w dorobku wiele sukcesów z dwukrotnym zdobyciem Pucharu Polski na czele. W ekstraklasie grały też żeńska i męska drużyna katowickiego Baildonu. Wszystkie te siatkarskie kluby już dawno upadły i obecnie drużyny z Katowic grają jedynie w II lidze, czyli de facto w III klasie rozgrywkowej. Powstał jednak projekt by sytuację siatkówki klubowej diametralnie zmienić i są przymiarki by do czasu rozpoczęcia mistrzostw świata Katowice znów doczekały się ekipy mogącej walczyć z najlepszymi.
Oczkiem w głowie miasta jest obecnie żeńska drużyna UKS Sokół 43 Katowice, która powstała w 1997 r. Właśnie w oparciu o ten zespół walczący obecnie o awans do I ligi ma powstać zawodowa drużyna walcząca o krajowe laury. W projekt oprócz władz klubu zaangażowały się władze miasta i Akademia Wychowania Fizycznego w Katowicach przy wsparciu także Śląskiego Związku Piłki Siatkowej. Ligowa drużyna jest zaledwie wierzchołkiem góry, prowadzona jest bowiem także niezwykle szeroko zakrojona praca z młodzieżą i dziećmi, co, jak się wydaje, powinno przynieść wymierne efekty. Jeśli drużyna szybko awansuje do centralnych rozgrywek mają być szybko uruchomione środki, by ten zespół walczył o miejsce w PlusLidze kobiet. Władze miasta propagują ten projekt, w miniony weekend zorganizowano w nowej hali w Szopienicach turniej o Puchar Prezydenta Miasta, gdzie katowiczanki miały okazję zaprezentować się publiczności i walczyć z trudnymi rywalami z całej Polski, gdyż w turnieju grały Wisła Kraków, Budowlani Toruń i Zawisza Sulechów. Większość siatkarek drużyny Sokoła to młode zawodniczki, choć w składzie jest także Maria Romel – mająca na koncie mistrzostwo Polski w plażowej siatkówce zdobyte w 2000 r. UKS Sokół ściśle współpracuje z gimnazjum nr 13 im. Huberta Wagnera, w którym mieści się obecnie siedziba klubu.
Podobny projekt jak w żeńskiej siatkówce jest przygotowany dla mężczyzn. Choć tu jest to znacznie mniej zaawansowane. Sztandarową drużyną męskiej siatkówki ma być w Katowicach zespół pod nazwą Spodek. Grająca w II lidze drużyna została przeniesiona do Katowic z Siemianowic Śląskich, gdzie nazywała się wcześniej Bauer Siemianowice i była niejako kontynuatorem dawnych tradycji Jedności Michałkowice (klubu który w 1970 r. wchłonął siatkarzy GKS Katowice). Siatkarze Spodka rozgrywają swoje spotkania w hali Kolejarza, pamiętającej występy w ekstraklasie katowickich siatkarek.
Oczywiście w tym wszystkim najważniejsze są środki finansowe, gdyż bez nich w obecnych czasach nie da się zbudować drużyny ligowej na solidnych fundamentach. Władze Katowic i AWF są jednak zdeterminowane, by taki zespół wysokiej klasy stworzyć i szanse na skuteczną realizację tego projektu wydają się być bardzo duże.
W Katowicach mieszkam od 30 lat i czasem jeszcze wspominam jak chodziłem na mecze Kolejarza czy Baildonu. Mam nadzieję, że inicjatywa władz miasta będzie przysłowiowym strzałem w dziesiątkę i znów w Katowicach doczekamy się klubu, który będzie groźny dla najlepszych w Polsce. Na razie siatkarki UKS Sokoła 43 Katowice robią w tym kierunku kolejne małe kroki.
Krzysztof Mecner