RZUCIMY GO NA KOLANA!
ZDANIEM WETERANA
RZUCIMY GO NA KOLANA!
Czym człowiek jest starszy tym lepiej zdaje sobie sprawę jak wielkim darem od Opatrzności jest dobre zdrowie. Jakże ono również potrzebne naszym sportowcom – sprawa tak oczywista, że wstyd byłoby tłumaczyć. Z wielką radością należy więc przyjmować każdy sygnał, że owo zdrowie kogoś z naszych się polepsza. Inna sprawa, już zresztą przeze mnie poruszana, że dzieją się w tej materii różne cuda, bo ktoś, kto był niedysponowany w okresie powołań do reprezentacji, nagle, gdy zaczyna się liga, odzyskuje właśnie w cudowny sposób pełne zdrowie. No ale dajmy sobie spokój z ironią, ważne by w sezonie 2014, tak istotnym dla nas, organizatorów w tymże roku dwa tysiące czternastym mistrzostw świata siatkarzy, zdrowie wszystkim dopisywało. Z radością no i bez żadnej ironii należy też przyjmować deklaracje naszych wielkich asów, którzy ze zdrowiem mieli takie czy inne, mniej lub bardziej wydumane kłopoty, że z chęcią wystąpią w narodowej drużynie.
Natomiast już sprawą wodzów kadry, czy zostaną na pewno do owej kadry powołani. W dobrze pojętym naszym interesie byłoby jednak wyrzucić z pamięci wszelkie nawet bardzo uzasadnione uprzedzenia przy powołaniach do kadry na sezon 2014 – roku mistrzostw świata siatkarzy w Polsce, tej wielkiej imprezy wreszcie w naszym kraju. To samo zresztą dotyczy powołań do kadry siatkarek.
Toczy się wśród kibiców siatkówki ciekawa dyskusja na temat tych przyszłych powołań, z wielkim zainteresowaniem czytam na forum PlusLigi różne ich wypowiedzi. Jest to naprawdę interesująca lektura, w ogromnej mierze nasycona optymizmem. Jakże jego nam teraz potrzeba, jakże ważne w przede dniu wielkiej imprezy w naszym kraju odstawić na bok wszelkie waśnie!
Ogromnie mnie ucieszyła deklaracja Małgosi Glinki o cofnięciu jej decyzji rezygnacji z gry w kadrze. Miała zresztą wszelkie racje, by po latach ciężkiej harówy w drużynie narodowej dać sobie „na stare lata” spokój z reprezentacją. Tym bardziej cieszy jej gotowość udzielenia pomocy młodszym koleżankom w reprezentacji. Doświadczenie tej wspaniałej wychowanki Tośka Czerwińskiego (weteran pozdrawia serdecznie trenerskiego, ale wciąż, na szczęście czynnego na niwie sportu weterana i sąsiada z pobliskiego osiedla) jakże się kadrze przyda.
Mam nadzieję, że znajdzie się Gosia w kadrze w towarzystwie także innych doświadczonych zawodniczek, które zapomną wreszcie w cudowny sposób o polityce uników. A już zupełnie inna sprawa, że gra w kadrze powinna się również dobrze materialnie opłacać, zaszczyt gry z orzełkiem na piersi zaszczytem, ale samymi zaszczytami człowiek się dobrze nie wyżywi. Niechże prezesi o tym pamiętają w staraniach o jak najlepszych sponsorów. Reklama jest dźwignią handlu – dobrze grająca drużyna jest w stanie się przedsiębiorcy-sponsorowi dobrze odpłacić.
Coraz bliżej nowego sezonu Ligi Światowej – imprezy, za której wymyślenie ktoś powinien otrzymać sportowego Nobla. Znaleźli się nasi siatkarze w niełatwej grupie, ale powiem , że to dobrze – mają okazję wykazać ile są warci a jak się zdaje ta wartość jest naprawdę niemała. W jakim składzie zagrają, czy z podobno gotowym do startu Mariuszem. Na temat Wlazłego wylano już w prasowych dyskusjach morze atramentu. Na pewno ma ów gracz wielkiej niewątpliwie klasy równie niewątpliwie trudny charakterek, ale to nie tylko Jurek Wagner mówił, że naprawdę klasowy zespół tworzy się z takich różnych, często kontrowersyjnych charakterków. Szkopuł w tym, aby ktoś potrafił ową „bandę” natchnąć, pobudzić, zmobilizować, czasem przekornie ale w sposób sterowany okresowo skłócić, sprowokować, że my mu (trenerowi) jeszcze pokażemy co jesteśmy warci, rzucimy go na kolana!
W grupie A Ligi Światowej znaleźli się Polacy w znakomitym towarzystwie tak renomowanych, opromienionych sławą zespołów jak Brazylia i Włochy oraz z Iranem. Kiedyś o siatkarzach Iranu można było powiedzieć, że to przeciwnik-łatwizna. Poziom startujących w Światówce drużyn się jednak coraz bardziej wyrównuje, Iran to obecnie przeciwnik, którego absolutnie nie można lekceważyć, co udowodnił w imprezach dużej rangi. O nowej szacie Ligi Światowej już poro pisano, w elicie będzie rywalizowało osiem najlepszych drużyn świata, obok Brazylii, Rosji, Włoch, USA, Serbii, Bułgarii, Iranu znajduje się polski zespół. Czeka nas od końca maja nie byle uczta, zakończona w lipcu startem - miejmy taką nadzieję - wielkim Finałem Sześciu.
Jak zapowiada prezes PZPS finały Światówki odbędą się we Włoszech, natomiast jeden z meczów grupowych w Polsce rozegrany ma już zostać w budowanej pięknej hali w Krakowie (Arena Kraków).