SMUTEK PO TEJ „ UCZCIE”
ZDANIEM WETERANA
SMUTEK PO TEJ „ UCZCIE”
Uczta – pod takim tytułem zamieściłem tekst zapowiadający spotkania Polaków z Brazylią, otwierające dla nas Ligę Światową 2013. Niestety – trafiłem kulą w płot – oczywiście mając na względzie występy biało-czerwonych, szczególnie to spotkanie pierwsze, warszawskie. Niewykorzystana szansa w pierwszym secie była początkiem naszego marszu w dół, Brazylijczyków w górę. Po pobudce w trzeciej partii, w czwartej Canarinhos przejechali się po nas niczym pociąg ekspresowy –set przegrany do 15 to rozpacz prawdziwa.
Bartosz Kurek zapowiadał w internetowym wywiadzie ; „wyciągniemy wnioski z pierwszego spotkania”. Nie było tego widać w pierwszych dwóch setach drugiego meczu. Po pobudce w dwóch kolejnych, w tie breaku, przy błędach Brazylijczyków była szansa, ale się zmyła.
W sumie dwie porażki z Brazylią to kubeł zimnej wody na być może zbyt pewne siebie, zbyt rozpalone głowy. Wydaje się, że brak nam jednak umiejętności mocnego akcentowania, wykańczania nadarzających się w ważnych momentach okazji. Takiego przysłowiowego kopa, w stylu Mariusza Wlazłego, którego zawiniona przezeń absencja na pewno osłabiła jednak potencjał polskiej drużyny.
Michał Winiarski, niezwykle klasowy zawodnik, który jednak chyba jest dopiero w drodze do najlepszej dyspozycji twierdzi, że „brakuje nam przede wszystkim grania” no i „z meczu na mecz będziemy się rozkręcać”. Na pewno są na to szanse, natomiast zespół musi się skupić na psychicznej stronie zagadnienia –bardzo potrzebny będzie spokój i opanowanie przy tumulcie (delikatne określenie) jaki potrafi stworzyć żywiołowa publiczność, na przykład w Bułgarii, z którą na szczęście gramy jednak dopiero w ostatni weekend grupy A - 13 i 14 lipca . Gdy się jednak uda opanować nerwy i mocno przyciśnie Bułgarów, ci potrafią pęknąć tak jak niegdyś w finale mistrzostw świata, w Sofii, w wydawało by się już wygranym meczu z Niemcami.
Na razie mamy jednak wolne. Kalendarz spotkań Światówki jest ułożony, powiedziałbym, dość oryginalnie, przy sześciu drużynach w grupie powinno być, normalnie, pięć kolejek spotkań, jest sześć. W tej drugiej (14-16 bm) Argentyna zmierzy się z Brazylią, USA z Francją. W brazylijskim zespole, jak już wspominałem, sporo nowych twarzy, ale w tym kraju jest tylu dobrych siatkarzy, że jest z tego bogactwa w czym wybierać.
Nasze kolejne mecze – dopiero w trzeciej kolejce 21 i 23 bm – walczymy z Francją. Na jej terenie. Będzie trudno, ale w tym zawodzie jest mocna konkurencja, czy duże profity? Niezależnie jednak od tego jaką kasę można zarobić liczy się przecież prestiż, pozycja w czołówce, co zresztą przekłada się w końcu na zarobki.
Jaki skład przygotuje Anastasi na Francję, czy będą jakieś zmiany w podstawowej szóstce? Jeśli tak to chyba niewielkie. Bo czy na przykład Fabiana Drzyzgę stać już na wygranie konkurencji z Łukaszem Żygadłą, na środku pozycja Nowakowskiego i Możdżonka jest chyba niezagrożona, mimo, że pan Marcin M. grał już lepsze mecze niż te z Brazylią. Bartosz Kurek jest pewniakiem w zespole, ,„Zibi” Bartman mimo, że nie błyszczał, też się nadal poważnie liczy. Ja spodziewam się, jak już wspomniałem, lepszej gry po Michale Winiarskim, który należy do moich faworytów Dwunastka zgłoszona do Światówki jest zresztą dość wyrównana. Grunt żeby AA trafił z wyborem, wyczuł aktualną dyspozycję kandydatów do podstawowego składu.