„ZBIJĄ” MISTRZA?
ZDANIEM WETERANA
„ZBIJĄ” MISTRZA?
STARTUJE PlusLiga siatkarzy. Rozgrywki, zawsze tak bardzo niecierpliwie oczekiwane, mogą się stać szlagierem po tytułem „bij mistrza”. Mistrz bowiem, wielokrotny, tym razem, patrząc na skład, jeszcze silniejszy. Pięciu z szóstki reprezentacji Polski, środkowi Pliński i Możdżonek, przyjmujący Kurek i Bąkiewicz, libero Gacek. Do tego miedzy innymi (!) Wlazły i nowopozyskany Winiarski, także nadal najlepszy siatkarz poprzedniego sezonu Francuz Antiga. Potęga! Co z tego, że niektórzy ważni kontuzjowani:, sezon jest długi, dojdą do siebie.
Nikogo na mistrzów bynajmniej nie napuszczam ale tak już jest, że im mistrz bardziej mocarny tym większa sława go pokonać i droga Skry do kolejnego tytułu nie będzie wyściełana dywanem. Tym bardziej, że w zespołach rywali też sporo gwiazd, drużyny Resovii, Jastrzębskiego, z wielką energią montowanej przez Waldka Wspaniałego Delecty, Zaksy Kędzierzyn czy nawet Jadaru Radom będą mocno deptać Skrze po piętach (Częstochowa też może przypomnieć o sobie). Słowem sezon zapowiada się wielce atrakcyjnie.
Nie przytaczam litanii nazwisk siatkarzy bo znajdziecie je Państwo przecież obok, w innym miejscu internetowej PlusLigi, zresztą w te wszystkie personalia, rozważania szans bawią się już od dawna dobrze informowane i spragnione wreszcie ligowej inauguracji tłumy naszych znakomitych kibiców. Stwierdzam jedynie, że na pewno będzie gorąco no i dobrze! Gwarantuje to 11 mistrzów Europy, którzy wezmą udział w rozgrywkach z najlepszym siatkarzem ME Piotrem Gruszką (Delecta) na czele, jeden wicemistrz (Antiga) i inni mocni, w tym z zagranicy m.in. sławny Paweł Abramow (Jastrzębski).
Mówi się tu o ówdzie, że z tym tak silnym i licznym (jaka będzie ławka?!) składem Skry to przechył ale, powiedzmy sobie prawdę, czy się ona podoba czy nie – rządzi pieniądz, prawa rynku. Kto ma większą kasę, ma większe szanse (choć, na szczęście nie całkowite). Próbuje się zresztą drogą rządową trochę to ograniczyć, ma być sprawdzane, czy dotacje przedsiębiorstw z udziałem Skarbu Państwa nie są zbyt rozrzutne. Ale to problem Skry i zostawmy ten temat. Ograniczenia dotyczą natomiast, tak jak to zresztą było, obcokrajowców, nie może ich być na boisku razem w zespole więcej niż trzech. I tak dużo.
Inny problem to sprawa sędziowania. Odmłodzona kadra arbitrów będzie miała trudne zadanie, przy zmianie przepisu dotyczącego dotknięcia siatki, no i sile głosów mistrzów. Kiedyś, po sławnym Montrealu, ówcześni mistrzowie trochę za bardzo głos podnosili, ostatecznie zostali przywołani do porządku. Od sędziowania są sędziowie, pomyłki można po meczu oprotestować. Dyskusje, kłótnie nie sprzyjają dobrej grze - precz z nimi. W poprzednim sezonie całe towarzystwo było na ogół zdyscyplinowane, oby i teraz. Ale apeluję gorąco do arbitrów by się sprężyli, byli odważni w decyzjach, lecz i w miarę bezbłędni w ocenach (bo całkiem bez błędów się nie obejdzie – po prostu niemożliwe).
Nawiasem mówiąc ten nowy przepis pozwalający bezkarnie nawet dotknąć górnej taśmy, jeśli nie jest to akcja z piłką (przykład – środkowy markujący atak), a szczególnie tyczący dolnych rejonów siatki, jest niezwykle kontrowersyjny i stwarza niebezpieczeństwo (odpukać) kontuzji. Nie piszę o detalach; spikerzy mają przykazane wyjaśniać je Państwu przed meczami. Ale – jak znam życie – nie obejdzie się bez nieporozumień, protestów tej czy innej rzekomo „krzywdzonej” drużyny. Swoją drogą ciekawe, czy ten nowy przepis, mający sprzyjać ciągłości gry, nie okaże się niewypałem i FIVB z tego pomysłu będzie się musiała po jakimś czasie wycofać. Osobiście na to liczę., choć człowiek czasem w swoich obawach przesadza.
W pochwałach również, przypominam więc nieśmiało, że krytykowałem czasem wodzów PlusLigi jak choćby w wypadku braku mocnej konsekwencji w sprawie przestrzegania kryteriów dotyczących sal, tzw. kurników. Ale a’propos sal. Coś tam się jednak w tej sprawie rusza, bo oprócz zaczętej już podobno budowy pięknej hali w Jastrzębiu startują, jak zapewniają prezydenci miast, inne budowy, w Częstochowie, Radomiu. Tylko bić brawo.
Janusz Nowożeniuk