Zmiany, zmiany, zmiany
Miniony sezon ligowy zakończył się podobnie jak w ostatnich pięciu sezonach czyli oczywistym triumfem PGE Skry Bełchatów. Taka dominacja jednej drużyny, sprawiała że trochę narzekano iż emocji nie jest tak wiele jak można by oczekiwać.
Czy w kolejnym sezonie będzie podobnie? Wszystko wskazuje, że jednak nie. Po pierwsze władze PlusLigi doszły do wniosku, że trzeba nieco zmienić system rozgrywek, który ma sprawić, że znacznie więcej będzie spotkań o wysoką stawkę i więcej spotkań między tymi najlepszymi drużynami. Czy projekt się sprawdzi to się oczywiście dopiero okaże w praktyce, kluby są jednak generalnie zadowolone z takiego rozwiązania. Nawet jednak najmądrzej przemyślany system rozgrywek nic nie da, jeśli same kluby nie będą prezentować odpowiedniego poziomu sportowego.
Bardziej niż zmiana sposobu wyłaniania najlepszej drużyny w kraju kibiców zapewne "rozgrzewają" wieści o kolejnych wzmocnieniach najlepszych drużyn i wieści iż coraz więcej siatkarskich gwiazd z całego świata chce związać swoją karierę sportową z naszym krajem. Polowanie na gwiazdy zresztą się nie skończyło, a przecież do rozpoczęcia sezonu ligowego sporo czasu.
Na razie błyskawicznie działają Asseco Resovia i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, które praktycznie skompletowały składy i spokojnie mogą się szykować do rozpoczęcia rozgrywek. Inne kluby też nie próżnują. Na razie największe zmiany szykują się w Jastrzębiu gdzie pokończyły się kontrakty wielu zawodnikom, ale znając tamtejszych działaczy można być pewnym, że nowy zespół będzie równie dobry jak ten który wywalczył Puchar Polski i wicemistrzostwo kraju.
Na razie chyba najmocniejsze wrażenie robią nazwiska nowych graczy w Kędzierzynie. Prezes Kazimierz Pietrzyk chce przypomnieć krajowi, że to jego drużyna 10 lat temu była takim hegemonem jakim jest obecnie Skra. Zagumny, Świderski, Urnaut, Czarnowski to zawodnicy którzy z pewnością są w stanie przywrócić ZAKSIE prymat w kraju. Choć "nazwiska" nie grają, to jednak można być przekonanym, że ten zespół stać na walkę o złoto.
Resovia pozyskała z kolei dwóch sławnych już graczy: Grozera jr i Cernica. Jeśli ten pierwszy będzie grał w Polsce na takim poziomie jak w Lidze Światowej przeciwko naszej reprezentacji w pierwszym meczu w Stuttgarcie, to rywale będą mieli kłopoty. Cernica też przedstawiać specjalnie nie trzeba. A są w drużynie jeszcze inni świetni zawodnicy. Resovia zadowolona jest z medalu brązowego, ale ten klub aspiracje ma znacznie wyższe.
Jak zwykle młodą ciekawą drużynę będzie miała też Częstochowa, która nie "szaleje" z zakupami, a stara się jak to ma miejsce od lat kupować młodych ambitnych graczy, wspartych doświadczeniem niektórych graczy. Czekamy też jakie składy będzie miała np. Delecta, której miniony sezon wyraźnie nie wyszedł.
Także w lidze siatkarek mamy wreszcie dobre zagraniczne siatkarki, gdyż w minionym sezonie było ich ledwie dziesięć i poza Heleną Horką nie były to zawodniczki z najwyższej półki. Teraz Muszynianka sprowadza dwie słynne Holenderki: Stam i Wensink, Dąbrowa reprezentantkę Czech Plochtovą. Zobaczymy jak zareagują inne drużyny, w tym czekamy jaki zespół będzie miał Trefl Sopot, który ma być nową siłą w kobiecej siatkówce. Te zmiany spowodowały, że z ogromnym zainteresowaniem będziemy oczekiwać rozpoczęcia sezonu 2010/2011.
Na koniec parę zdań o problemie jaki zasygnalizował redaktor Janusz Nowożeniuk, który ma słuszne wątpliwości czy należy pozwalać na "odstępowanie" miejsca w lidze za pieniądze i to drużynom, które awansu wywalczyć na boisku nie potrafiły. Cóż, żyjemy w czasach gdzie sport to także wielki biznes i prawda jest taka, że kto nie ma "kasy" nie ma prawa bytu w tym towarzystwie. Jeśli mamy potem czytać, narzekania zawodników że klub zalega im z poborami, to może rzeczywiście lepiej dać grać temu który na grę w profesjonalnych rozgrywkach ma środki i ochotę by tworzyć kolejny silny ośrodek siatkówki.
Krzysztof Mecner