1/4 finału Pucharu Polski: BBTS Bielsko-Biała - Jastrzębski Węgiel 0:3
BBTS Bielsko-Biała przegrał z Jastrzębskim Węglem 0:3 (19:25, 20:25, 14:25) w meczu ćwierćfinałowym Pucharu Polski. Faworytem tego spotkania byli jastrzębianie i potwierdzili to swoją postawą na parkiecie. MVP został wybrany Julien Lyneel. W półfinale turnieju Jastrzębski Węgiel zmierzy się ze zwycięzcą pary Stal Nysa - ONICO Warszwa.
Drużyna z Bielska-Białej jeszcze rok temu występowała na parkietach PlusLigi. Jednak słabe wyniki sportowe sprawiły, że spadła do 1. Ligi. Bielszczanie na pierwszoligowych parkietach radzą sobie całkiem nieźle. Po 20. kolejkach z dorobkiem 35 punktów zajmują 6. lokatę w tabeli. Zespół to połącznie doświadczonych oraz młodych zawodników. Bezapelacyjnym liderem BBTS-u jest Oleg Krikun, który zajmuje pierwsze miejsce w rankingu najlepiej punktujących zawodników 1. Ligi.
- To będzie naprawdę fajne wydarzenie, żeby sprawdzić swoje umiejętności z plusligowym zespołem. Zaprezentować swoją dobrą siatkówkę i spróbować powalczyć. Jastrzębianie w tym roku mają bardzo dobry zespół. Potwierdzeniem tego jest ich pozycja w tabeli PlusLigi. Naprawdę ciężko będzie znaleźć ich słaby punkt, ale postaramy dać z siebie wszystko i pokazać fajną męską siatkówkę. Już teraz zapraszam kibiców na ten mecz, bo wsparcie bardzo nam się przyda - zapowiedział Sebastian Adamczyk, środkowy bielskiej drużyny.
Pierwszą partię spotkania od punktowego bloku rozpoczął Oleg Krikun. Zatrzymał na skrzydle Dawida Konarskiego 1:0. Chwilę później wspomniany zawodnik zaatakował skutecznie po bloku i BBTS objął prowadzenie 2:0. Jastrzębianie dość szybko doprowadzili do remisu 2:2. W dalszej części seta drużyny grały bardzo równo 8:8 i 10:10. Zespoły do stanu 13:13 grały punkt za punkt. Następnie na dwa oczka odskoczyli siatkarze z Jastrzębia-Zdroju 15:13. Na środku siatki bardzo skuteczny był Piotr Hain. Od tego momentu gra toczyła się już pod dyktando gości. Wygrali pewnie do 19, a w ostatniej akcji zagrywkę w aut posłał Fiedor Suchacki.
Drugi set do stanu 9:9 drużyny grały dość równo. Następnie przysłowiowy piąty bieg włączyli jastrzębianie 14:9. Ręki w ataku nie zwalniał Julien Lyneel. Podopieczni Pawła Gradowskiego walczyli, ale z czasem zaczęli mieć coraz większe problemy z przyjęciem zagrywki gości 17:12. W tym elemencie nie mylił się Konarski 23:20. Jastrzębski Węgiel nie dał sobie wyrwać z rąk zwycięstwa i w drugiej odsłonie meczu zwyciężył do 20. W ostatniej akcji tej partii został zablokowany Krikun.
Podopieczni Roberto Santilliego poszli za ciosem w trzecim secie i dość szybko narzucili przeciwnikom swój rytm gry. Bielszczanie mieli dość spore problemy, żeby zatrzymać Lyneela 9:13. Goście natomiast bardzo mocno zagrywali, m.in. Lukas Kampa oraz Jakub Bucki 19:10. Jastrzębski Węgiel małym nakładem sił wygrał ostatnią część spotkania do 14. Wygraną skutecznym atakiem przypieczętował Bucki.
Pkt po pkt: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=28095
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?mID=28095&ID=1056