29 września startuje PlusLiga
Przed nami 18. edycja rozgrywek Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej. W tym sezonie o medale powalczy szesnaście drużyn, a tytułu mistrza Polski bronić będzie ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. W piątek pierwszy mecz w tegorocznych rozgrywkach rozegra Cuprum Lubin z MKS-em Będzin i to właśnie te dwa zespoły zainaugurują sezon 2017/18 PlusLigi.
W piątek zostanie rozegrany pierwszy mecz 1. kolejki PlusLigi. Na parkiet hali w Lubinie wybiegnie miejscowy Cuprum, a jej przeciwnikiem będzie MKS Będzin. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 18.00 i będzie transmitowane przez Polsat Sport.
W sobotę zostaną rozegrane kolejne ligowe spotkania. Indykpol AZS Olsztyn zmierzy się z Espadonem Szczecin (godz. 14.45, transmisja Polsat Sport). Z kolei o godzinie 17.00 mecz rozpocznie Asseco Resovia Rzeszów z Dafi Społem Kielce oraz Cerrad Czarni Radom z GKS-em Katowice.
W niedzielę natomiast odbędą się dwa spotkania. Łuczniczka Bydgoszcz we własnej hali zmierzy się z ONICO Warszawą, a o 20.30 beniaminek Plusligi, Aluron Virtu Warta Zawiercie podejmie mistrza Polski – ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle.
Warto przypomnieć, że dwa pojedynki 1. kolejki zostały przełożone. PGE Skra Bełchatów zmierzy się z Treflem Gdańsk dopiero 22 listopada. A Jastrzębski Węgiel z BBTS-em Bielsko-Biała spotka się 25 października. Mecze zostały przełożone z powodu nieobecności części zawodników we wymienionych drużynach, którzy wypełniają jeszcze swoje obowiązki w kadrach narodowych.
Aluron Virtu Warta Zawiercie, czyli ambitny beniaminek PlusLigi
Drużyna z Zawiercia od 2013 roku rywalizowała w rozgrywkach I ligi. Po czterech latach udało się jej w finale wspominanych rozgrywek pokonać Ślepsk Suwałki. Walka o pierwsze miejsce była niezwykle zacięta, bowiem zespoły rozegrały pięć spotkań. Ostatecznie z pierwszego, historycznego złotego medalu I ligi cieszyli się zawiercianie. Następnie w barażach o PlusLigę w rywalizacji do trzech zwycięstw pokonali AZS Częstochowa 3:1 (3:0, 1:3, 3:2, 3:0), tym samym awansując do najwyższej klasy rozgrywek w Polsce.
- Jesteśmy tak młodym klubem, że nawet nam się nie śniło, iż w tak krótkim czasie będziemy cieszyli się z takich sukcesów - powiedział niedawno Kryspin Baran, prezes Aluronu Virtu Warty Zawiercie.
Aluron Virtu Warta to młody klub, ale z wielkimi ambicjami. Zespołem kieruje Emanuele Zanini, który ma do dyspozycji doświadczonych zawodników takich jak Grzegorz Bociek, Grzegorz Pająk, Matej Patak oraz David Smith.
- Jak będzie zdrowie, to spokojnie się utrzymamy. Jesteśmy o tyle w lepszej sytuacji, że nikt na nas nie stawia, a wręcz przeciwnie, są i tacy, którzy z góry skazują nas na porażkę. To odwrotna sytuacja do tej, która była w ZAKSIE, gdzie cały czas była presja wyniku. Uważam, że znajdziemy się w dwunastce, a może nawet w dziesiątce. Zaskoczymy wielu – zapowiada atakujący beniaminka ligi.
Zagraniczna myśl szkoleniowa kontra polska, czyli 11:5
Tegoroczny sezon ligowy będzie wyjątkowy pod względem trenerów, którzy poprowadzą plusligowe drużyny. Dawno nie byliśmy świadkami takiej sytuacji, że w lidze przeważają zagraniczni trenerzy. Aż jedenastu szkoleniowców to obcokrajowcy – Emanuele Zanini (Aluron Virtu Warta Zawiercie), Roberto Serniotti (Asseco Resovia Rzeszów), Ratislav Chudik (BBTS Bielsko-Biała), Patrick Duflos (Cuprum Lubin), Roberto Santilli (Indykpol AZS Olsztyn), Mark Lebedew (Jastrzębski Węgiel), Stelio DeRocco (MKS Będzin), Stephane Antiga (ONICO Warszawa), Roberto Piazza (PGE Skra Bełchatów), Andrea Anastasi (Trefl Gdańsk) i Andrea Gardini (ZAKSA Kędzierzyn-Koźle).
Z kolei zaledwie pięciu to polscy trenerzy – Robert Prygiel (Cerrad Czrani Radom), Wojciech Serfain (Dafi Społem Kielce), Michał Mieszko Gogol (Espadon Szczecin), Piotr Gruszka (GKS Katowice) i Jakub Bednaruk (Łuczniczka Bydgoszcz). Która myśl szkoleniowa okaże się lepsza, skuteczniejsza? Która zaprowadzi zespoły na podium mistrzostw Polski? Odpowiedź na to pytanie poznamy na przełomie kwietnia i maja 2018 roku.
Mistrzowie świata U21, czyli młode pokolenie pobija parkiety PlusLigi
Dawno w polskiej siatkówce nie mieliśmy tak zdolnego, ambitnego pokolenia młodych siatkarzy. Po sukcesie podopiecznych Ireneusza Mazura w 1997 roku na mistrzostwach świata, musieliśmy czekać 20 lat na ponowny tytuł mistrzów świata w kategorii junior. Młodzi siatkarze, których prowadził świetny duet trenerski Sebastian Pawlik – Maciej Zendeł wygrali 48 meczów z rzędu i zdobyli złoty medal mistrzostw Europy i świata kadetów oraz mistrzostwo Europy i świata juniorów.
Część tych złotych medalistów z powodzeniem radziła sobie już na parkietach PlusLigi w sezonie 2016/17. W nadchodzących rozgrywkach wystąpią w nich niemal wszyscy mistrzowie świata U21 – Tomasz Fornal (Cerrad Czrani Radom), Łukasz Kozub (MKS Będzin), Jakub Ziobrowski (Cerrad Czarni Radom), Norbert Huber (Cerrad Czrani Radom), Jakub Kochanowski (Indykpol AZS Olsztyn), Szymon Jakubiszak (Trefl Gdańsk), Bartosz Kwolek (ONICO Warszawa), Jędrzej Gruszczyński (ONICO Warszawa) i Mateusz Masłowski (Asseco Resovia Rzeszów). Rywalizacja o miejsce w wyjściowej szóstce będzie zacięta. Złoci medaliście nie raz już udowodnili, że wcale nie stoją na straconej pozycji, wręcz przeciwnie, potrafią wywalczyć sobie miejsce w drużynie i konsekwentnie dążą do realizacji celów.
Trener mistrzów świata wraca do PlusLigi, czyli Stephane Antiga trenerem ONICO Warszawa
Stephane Antiga jako zawodnik był już bardzo lubiany przez kibiców. Jego fanów znacznie przybyło po tym, jak 21 września 2014 roku wraz z reprezentacją Polski wywalczył złoty medal FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn Polska 2014. Co prawda z kadrą narodową rozstał się dwa lata później, ale teraz wraca do PlusLigi. W nadchodzącym sezonie poprowadzi ONICO Warszawa. Aktualnie łączy obowiązki trenera Inżynierów z funkcją selekcjonera reprezentacji Kanady.
– Praca na dwa etaty to coś, co rozważałem od dłuższego czasu. Nie twierdzę, że będzie mi łatwo, bo oznacza to cały rok ciężkiej pracy bez wakacji od siatkówki. Mogę jednak zapewnić, że jestem gotowy – podkreślił Stephane Antiga.
II trener PGE Skry Bełchatów, czyli Michał Winiarski w nowej roli
Michał Winiarski po ostatnim sezonie ligowym podjął decyzję o zakończeniu kariery sportowej. W dużej mierze wpływ na to miały problemy zdrowotne mistrza świata. Były przyjmujący nie rozstał się jednak z siatkówką. Kibice zobaczą go w nowej roli. Popularny i lubiany "Winiar" został w Bełchatowie i będzie asystentem trenera Roberto Piazzy.
- Dla mnie jest to nowa rzecz, ponieważ grałem wiele lat, a teraz stoję z drugiej strony. Pierwsze miesiące to ogromna fascynacja i chęć pracy. Dostrzegam dużo rzeczy, których wcześniej jako zawodnik nie widziałem i o których nawet nie myślałem. Mam jednak super nauczyciela i mam od kogo się uczyć. Cieszę się, że zacząłem swoją przygodę trenerską. Najważniejsze, że dalej jestem związany z siatkówką, bo grałem od 14 roku życia i nie ukrywam, że jest ona moją pasją - wyznał Winiarski.
Nowy regulamin, czyli spadek dwóch drużyn
Przed rozpoczęciem sezonu zmieniono regulamin PlusLigi. Tym razem szansę na walkę o medal będzie miało sześć najwyżej sklasyfikowanych ekip po fazie zasadniczej. Dwie najlepsze drużyny mają zapewniony automatyczny awans do półfinału, a zespoły z miejsc 3-6 będą walczyły o dwa pozostałe miejsca w półfinałach. W play off rywalizacja toczyć się będzie do dwóch wygranych.
W sezonie 2017/18 po zakończeniu fazy zasadniczej ostatnia i przedostatnia drużyna w tabeli automatycznie spada do I ligi. Z kolei ostatni zespół po fazie play off w klasyfikacji końcowej PlusLigi zagra baraż z drużyną, która zajęła 1 lub 2 miejsce w rozgrywkach I ligi. Zwycięzca barażu uzyska prawo gry w najwyższej klasie rozgrywek w sezonie 2018/19, która będzie liczyła czternaście drużyn.
Pierwsze trofeum zdobyte, czyli Superpuchar dla PGE Skry Bełchatów
Mecz z Zaksą Kędzierzyn-Koźle o Superpuchar Polski, wygrany przez bełchatowian 3:1, oficjalnie otworzył sezon klubowy w Polsce. To była piąta edycja tych rozgrywek organizowanych przez Profesjonalną Ligę Piłki Siatkowej S.A. W premierowej w 2012 roku PGE Skra pokonała w Częstochowie Asseco Resovię Rzeszów 3:0 (25:21, 25:23, 25:19). Po raz drugi bełchatowianie sięgnęli po trofeum dwa lata później w Poznaniu, wygrywając 3:1 (26:24, 25:22, 20:25, 27:25) z ZAKSĄ. Superpuchar zdobyli również Asseco Resovia Rzeszów i LOTOS Trefl Gdańsk.
- Cieszymy się ze zwycięstwa. Przed nami kolejna część sezonu, którą właśnie rozpoczęliśmy miłym akcentem. Zrealizowaliśmy jeden z celów, ale to dopiero początek długiego sezonu – powiedział Mariusz Wlazły, kapitan PGE Skry.
Do zdobycia pozostaje jeszcze Puchar Polski i tytuł mistrza Polski. Szykuje się ostra walka i mnóstwo emocji w nadchodzącym sezonie PlusLigi 2017/18. Gorąco i ciekawie będzie nie tylko na górze tabeli, lecz także na dole. Każdy punkt może okazać się na wagę złota!
Na koniec warto przypomnieć, że w nadchodzącym sezonie na parkietach PlusLigi nie zobaczymy kilku doświadczonych, utalentowanych zawodników. Swoich sił poza granicami Polski postanowił spróbować m.in. Dawid Konarski i Bartosz Kurek (Ziraat Bankasi), Fabian Drzyzga (Olympiakos Pireus), a także Kevin Tillie, Gavin Schmitt, John Perrin, Jurij Gładyr, Thomas Jaeschke i Nicolas Uriarte.