Adrian Buchowski: zdobyte doświadczenie zaprocentuje w PlusLidze
- Cieszę się, że mogłem brać udział zarówno w Igrzyskach Europejskich oraz Lidze Europejskiej. Uważam, że przez te kilka miesięcy wiele się nauczyłem i zdobyłem cenne doświadczenie. Wierzę, że zaprocentuje ono w PlusLidze - mówi Adrian Buchowski, przyjmujący reprezentacji Polski oraz Effectora Kielce.
PLUSLIGA.PL: Reprezentacja Polski zakończyła rozgrywki Ligi Europejskiej na trzecim miejscu. To chyba dobre miejsce, biorąc pod uwagę nie za dobrą grę w półfinale?
ADRIAN BUCHOWSKI: Całą Ligę Europejską można podsumować jednym zdaniem - złego, dobre początki. W półfinale przegraliśmy ze Słowenią, ale na szczęście w meczu o brązowy medal udało się nam pokonać Estonię. Trzeba przyznać, że nasza gra falowała przez całe rozgrywki. Złożyło się na to wiele elementów, między innymi rotacje w składzie oraz kontuzje. Na szczęście na koniec możemy powiedzieć, że nie ważne jak zaczęliśmy, ale ważne jak skończyliśmy, a skończyliśmy sezon z brązowym medalem na szyi.
Czego pana zdaniem zabrakło w półfinale, żeby pokonać Słowenię?
ADRIAN BUCHOWSKI: Myślę, że zabrakło nam trochę doświadczenia, ponieważ po zespole ze Słowenii widać było, że w pełni kontrolował przebieg meczu. Do tego chyba zabrakło nam wiary. Podczas spotkania o brązowy medal nasza gra wyglądał zupełnie inaczej. Walczyliśmy o każdą piłkę, nie daliśmy się złamać rywalom w żadnym momencie. Tak jak dzień wcześniej Słowenia kontrolowała przebieg meczu, tak my mieliśmy pod kontrolą spotkanie z Estonią.
O Estonii mówiło się jako jednym z faworytów do złotego medalu, a ostatecznie zajęli czwarte miejsce. Nie ma pan wrażenia, że ich pewność siebie zaważyła na porażce?
ADRIAN BUCHOWSKI: Ma pani rację mówiąc, że Estonia przyjechała do Polski jako jeden z faworytów tego turnieju. Pojawiły się głosy, że mieli przychylne losowanie, z czego na pewno się cieszyli. Jednak boisko wszystko zweryfikowało. Ponieśli porażkę w półfinale, a następnie my okazaliśmy się od nich dużo lepszą drużyną. Uważam, że podczas meczu o brąz zagraliśmy na sto procent swoich możliwości. Z kolei Estończykom załamała się gra, co skutecznie wykorzystaliśmy.
Za panem kilka miesięcy gry w reprezentacji, udział w Igrzyskach Europejskich oraz Lidze Europejskiej. Jest pan zadowolony z wyników pracy?
ADRIAN BUCHOWSKI: Przez ponad dwa i pół miesiąca ciężko pracowałem wspólnie z kolegami z drużyny. Uważam, że wiele się nauczyłem i zdobyłem cenne doświadczenie, między innymi grając pod dużą presją. To na pewno zaprocentuje w przyszłości. Wierzę w to, że wspomniane doświadczenie zaprocentuje w PlusLidze. Myślę, że przełoży się to także na moją większość pewność siebie. Przy okazji w reprezentacji miałem szansę grać z Michałem Kędzierskim, z którym będę występował w Effectorze Kielce. To wspólne zgranie na pewno ułatwi nam grę już na początku sezonu. Cieszę się, że mogłem brać w tym udział zarówno w Igrzyskach Europejskich i Lidze Europejskiej.
W Effectorze Kielce będzie pan grał trzeci rok z rzędu. Nie myślał pan o zmianie klubu?
ADRIAN BUCHOWSKI: To prawda, że w Kielcach będę grał trzeci rok. Miałem ważny kontrakt, więc nie myślałem o zmianie klubu. Co będzie w kolejnych latach, czas pokaże.
Poprzedni sezon kielecka drużyna zakończyła na dwunastym miejscu. Chyba nie takiej lokaty oczekiwano w klubie?
ADRIAN BUCHOWSKI: Zakończenie sezonu nie było takie, jakiego oczekiwaliśmy i jakiego sobie życzyliśmy. Trzeba jednak patrzeć realnie, chociażby na możliwości finansowe klubu. Na pewno zespół z Kielc nie jest potentatem. Myślę, że nie inaczej będzie w tym sezonie. Niemniej wierzę, że pokażemy charakter i będziemy walczyć w każdym spotkaniu. A przede wszystkim będziemy cieszyli się naszą grą i sprawimy wiele radość kibicom.
W nadchodzącym sezonie zmieniony został system rozgrywek. Co pan o tym sądzi?
ADRIAN BUCHOWSKI: Uważam, że ważną rolę na początku rozgrywek odegra przygotowanie drużyn. Myślę, że każdy mecz będzie na wagę złota. Nie będzie mowy o odpuszczeniu jakiegoś spotkania, czy rozgrywania go drugą szóstką. Może się okazać, że przy ostatecznym rozliczeniu zabraknie jednego czy dwóch punktów. Dlatego w mojej opinii od tych pierwszych meczów trzeba będzie zagrać bardzo mocno skoncentrowanym.
Zanim jednak rozpocznie pan przygotowania do nowego sezonu uda się na zasłużony urlop.
ADRIAN BUCHOWSKI: Tak, od trenera Effectora otrzymałem dziesięć dni wolnego, aby chwilę odpocząć od siatkówki i nabrać sił przed kolejnym sezonem ligowym.