Adrian Gontariu: podwójna radość
Adrian Gontariu, atakujący Asseco Resovii po sobotniem meczu Pucharu Polski z Indykpolem AZS Olsztyn, mógł być zadowolony zarówno ze zwycięstwa zespołu, jak i z tego, że grał w podstawowym składzie i pokazał się z dobrej strony.
- Rzeczywiście, to dla mnie podwójna radość, bo po raz pierwszy w tym sezonie drużyna wygrała ważne spotkanie ze mną w podstawowym składzie – mówi ADRIAN GONTARIU. - Już od dawna nie grałem w tak dużym wymiarze. To był pierwszy mecz o stawkę, w którym grałem praktycznie od początku do końca bez zmiany. Cieszę się z tego, że wkomponowałem się w grę zespołu, co nie jest łatwe dla zawodnika, który więcej trenuje niż gra i nie jest w takim rytmie meczowym, jak inni. Myślę, że moja gra była w porządku. Nie była to oczywiście jakaś rewelacja z mojej strony, ale najważniejsze, że dobrze czułem się z kolegami z zespołu i zrobiłem swoje.
- Myślisz, że dzięki temu występowi częściej dostaniesz szansę gry w większym wymiarze niż w pierwszej części sezonu?
- Nie wiem, bo to zależy od decyzji trenera. Ja daję z siebie wszystko na treningach i mocno walczę o to, żeby grać w podstawowym składzie. Jeśli tylko będę dostawał szansę gry, to na pewno dam z siebie wszystko.
- Jak widzisz formę zespołu na dwa tygodnie przed pierwszym wielkim celem na ten sezon, finałowym turniejem Pucharu Polski?
- Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze i rośniemy w siłę. Pozytywnie nastroił nas mecz ligowy w Olsztynie, w którym pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony. Na treningach też wyglądamy coraz lepiej. Jesteśmy bardziej skoncentrowani i nasza praca jest przez to wydajniejsza. Jestem pozytywnie nastawiony jeśli chodzi o naszą postawę w turnieju o Puchar Polski. Mam nadzieję, że wygramy to trofeum.
- W półfinale zmierzycie się jednak z siedmiokrotnym mistrzem Polski, PGE Skrą Bełchatów, która będzie broniła także Pucharu Polski zdobytego przed rokiem.
- Znamy siłę rywala, ale mam nadzieję, że wykorzystamy atut własnej publiczności. Nikomu z naszych przeciwników nie gra się łatwo w Rzeszowie i postaramy się to potwierdzić na boisku. Jestem przekonany, że nasi kibice zgotują niesamowitą atmosferę i pomogą nam w grze.
- Przed Final Four Pucharu Polski czeka was jeszcze m.in. kolejna runda Pucharu CEV, w której zmierzycie się z dobrym zespołem francuskim, Arago de Sete. To nie będzie łatwa przeprawa.
- Szczerze mówiąc, jeszcze nie omawialiśmy gry tego przeciwnika i niezbyt wiele o nim wiemy. Koncentrujemy się z meczu na mecz i ostatnio naszym celem były trzy zwycięstwa z Olsztynem. Na pewno Arago de Sete może okazać się trudnym rywalem, ale mam nadzieję, że awansujemy do następnej fazy. Puchar CEV jest bowiem naszym kolejnym ważnym celem na ten sezon. Jesteśmy teraz na takim etapie rozgrywek, że każdy następny mecz jest dla nas bardzo ważny. Myślę, że do tej pory nie pokazaliśmy jeszcze pełni swoich możliwości i na pewno możemy grać lepiej. Postaramy się to udowodnić i osiągnąć jak najlepsze wyniki zarówno w pucharze Polski, Pucharze CEV, jak i w PlusLidze.