Adrian Hunek: przed nami dwa trudne mecze o Puchar TAURON 1. Ligi
W czwartek o godzinie 20.30 rozpocznie się pierwsze finałowe spotkanie o Puchar TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Powalczy o niego BKS Visła Bydgoszcz oraz BBTS Bielsko-Biała. - Odliczamy już godziny do tego pierwszego meczu. Może dla kogoś to jest zwykły puchar, dla nas to cenne trofeum - to Puchar TAURON 1. Ligi Mężczyzn, który chcemy wywalczyć! - zapewnia w specjalnej rozmowie z naszym portalem Adrian Hunek, środkowy bielszczan. Przypomnijmy, że siatkarze BBTS-u przed rokiem wywalczyli pierwszy, historyczny Puchar KRISPOL 1. Ligi Mężczyzn, dwukrotnie pokonując Lechię Tomaszów Mazowiecki.
TAURON 1.LIGA.PL: Do tej pory wygraliście dwanaście spotkań z rzędu w pierwszoligowych rozrywkach. Nie tak dawno trener powiedzieć, że taki początek sezonu to po prostu marzenie. Chyba trudno nie zgodzić się z taką opinią?
ADRIAN HUNEK: Oczywiście, że tak. W tym sezonie idzie nam dużo lepiej, niż w poprzednim. Rozpoczęliśmy rozgrywki z wysokiego "c". W zeszłym roku mieliśmy nieco słabszy początek. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak cieszyć się, że okres przygotowawczy dobrze przepracowaliśmy i tak dobrze weszliśmy w sezon. Nasza praca przynosi efekty i praktycznie od pierwszego spotkania prezentujemy wysoką formę.
Warto chyba także wspomnieć, że wasz zespół w porównaniu do innych drużyn 1. Ligi najmniej się zmienił? U was doszło to delikatnych zmian, więc nie musieliście poświęcać dużo czasu na zgranie i zbudowanie odpowiedniej atmosfery.
ADRIAN HUNEK: To prawda. Wszystko, to co pani wspomniała działa, tylko na naszą korzyść. Na pewno znamy się dłużej, niż to ma miejsce w przypadku innych zespołów, które były budowane, czy przebudowywane. Do naszej ekipy dołączyło tylko kilku chłopaków, ale uważam że z bardzo podobną charakterystką gry oraz podobnymi charakterami. Dzięki temu wszystkiemu, tak szybko zrozumieliśmy się na boisku. Naprawdę to dobrze wygląda.
Czy najtrudniejszy mecz jaki do tej pory rozegraliście, to ten właśnie z BKS Visłą w ramach 4. kolejki?
ADRIAN HUNEK: Osobiście trudno mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie było mnie w składzie drużyny w czasie tego spotkania. W związku z koronawirusem byłem na kwarantannie. Po rozmowach z kolegami mogę rzeczywiście, że było to ciężkie starcie. Rywal naprawdę wysoko zawiesił poprzeczkę. Jakiś czas później rozgrywaliśmy spotkanie z LUK Politechniką i w sumie wszyscy doszli do jednego wniosku, że z dotychczasowych naszych meczów najtrudniej było w Bydgoszczy. Z czego wynikała jego trudność? Możliwe, że z tego powodu, iż graliśmy na wyjeździe. A do tego byliśmy bezpośrednio po pojedynku z KRISPOL-em Września. Jeśli dobrze pamiętam, to rozgrywaliśmy je w odstępnie dwóch dni. Niemniej nasza dyspozycja, którą zaprezentowaliśmy w dwóch pierwszych setach dowodzi tego, że jesteśmy silną drużyną. Śmiało możemy powiedzieć, że BKS Visła jest jak najbardziej w naszym zasięgu. A tamtego dnia udowodniliśmy, że jesteśmy lepsi.
W czwartek ze wspomnianą BKS Visłą Bydgoszcz rozegracie pierwszy finałowy mecz o Puchar TAURON 1. Ligi Mężczyzn. Wasza przewaga jest taka, że doskonale wiecie, jak to trofeum smakuje, bo przed rokiem wznieśliście w górę ten historyczny puchar.
ADRIAN HUNEK: To prawda, ale teraz będziemy robić wszystko, co w naszej mocy, aby je obronić. Naszym celem w tym sezonie jest awans do PlusLigi, ale po drodze chcemy wywalczyć Puchar TAURON 1. Ligi. Słusznie pani zauważyła, że mamy już jeden puchar, który zdobyliśmy przed rokiem, ale chcielibyśmy ten sukces powtórzyć również w tegorocznych rozgrywkach.
Tegoroczną rywalizację chyba trudno porównać z tą z zeszłego sezonu? Bydgoszczanie mają w składzie dużo bardziej doświadczonych zawodników, niż przed rokiem Lechia Tomaszów Mazowiecki. Oczywiście nie kwestionuję absolutnie umiejętności tomaszowian, ponieważ wspólnie z siatkarzami Lechii roku temu stworzyliście dwa niesamowite, emocjonujące i zacięte widowiska. Walka toczyła się o każdy najmniejszy punkt.
ADRIAN HUNEK: Rzeczywiście trudno porównanywać zarówno te dwie drużyny, jak również sezony. Krótko mówiąc to była zupełnie inna rywalizacja, emocje, czy otoczka spotkań. BKS Visła to naprawdę silna ekipa. Mimo, że spadła z PlusLigi to ma dobrych i ogranych zawodników w składzie. Prezentuje dobry poziom. W 1. Lidze zajmują przecież wysokie miejsce. Jestem przekonany, że przed nami dwa trudne mecze, zarówno w Bydgoszczy, jak i Bielsku-Białej.
Ten dreszczyk emocji już się pojawił przed pierwszym finałowym meczem?
ADRIAN HUNEK: Zdecydowanie tak. Każdy z nas już czeka z niecierpliwością na te spotkania. Dodatkowo to szansa, aby zmierzyć się i skonfrontować z silnym zespołem, co jeszcze bardziej napędza do pracy. To pozwala nam określić, w jakim aktualnie miejscu się znajdujemy. Odliczamy już godziny do tego pierwszego meczu. Może dla kogoś to jest zwykły puchar, dla nas to cenne trofeum - to Puchar TAURON 1. Ligi Mężczyzn, który chcemy wywalczyć!
To czego możemy jedynie żałować przed tą rywalizacją, to brak kibiców w hali w związku z pandemią koronawirusa. Na szczęście telewizja Polsat Sport przeprowadzi transmisję z tych spoktań.
ADRIAN HUNEK: To prawda. Wielka szkoda, że nie będzie w hali kibiców. Moje osobiste zdanie jest takie, że przy pewnym obostrzeżniach i reżimie sanitarnym można byłoby jakąś grupę kibiców wpuścić na trybuny. Wystarczyłoby zadbać o odpowiednie odległości, czy wydzielenie miejsc w hali. Myślę, że korzyści płynęłby dla obu stron. Jednak każdy doskonale wie, jaka jest sytuacja. W pełnią ją akceptujemy i szanujemy. Nie pozostaje nam nic innego, jak zaprosić kibiców do oglądania naszych meczów podczas transmisji.