Adrian Mihułka: Nie położymy się przed Skrą
W miniony piątek drużyna Espadonu Szczecin uległa 0:3 ONICO AZS Politechnice Warszawskiej. Kolejna okazja do zaprezentowania się przed własnymi kibicami nadarzy się w najbliższy czwartek, kiedy podopieczni Milana Simojlovicia zmierzą się ze Skrą Bełchatów.
Wynik meczu z Politechniką to dla pana duże rozczarowanie?
Adrian Mihułka: Zdecydowanie tak. Oczekiwaliśmy, że w spotkaniu z Politechniką zdobędziemy jakieś punkty i z takim nastawieniem wyszliśmy w piątek na boisko. Byliśmy naprawdę przygotowani do walki, ale niestety znów się nie udało.
Początek wyglądał obiecująco…
Adrian Mihułka: No właśnie, też nam się wydawało, że naprawdę dobrze rozpoczęliśmy mecz. Na pewno nie można powiedzieć, że wyszliśmy na parkiet przestraszeni albo bez woli walki. Każdy z nas był gotowy do boju i bardzo chcieliśmy wygrać.
Można powiedzieć, że różnicę w meczu zrobiły nieprzewidywalne wystawy Pawła Zagumnego?
Adrian Mihułka: Paweł to klasa sama w sobie. Zagrał dobry mecz, o czym świadczy chociażby to, że całkowicie zasłużenie otrzymał nagrodę MVP.
Jak ocenia pan swoją grę przeciwko Politechnice?
Adrian Mihułka: Na pewno mogłem zagrać lepiej, ale było też oczywiście trochę pozytywów. Teraz musimy zebrać się w sobie i nadal ciężko trenować. Wierzę, że kolejny mecz w naszym wykonaniu będzie lepszy od piątkowego starcia z Warszawą.
Jakie jest nastawienie drużyny przed meczem ze Skrą, czyli kolejnym rywalem z najwyższej półki?
Adrian Mihułka: Musimy ostudzić głowy, z czystymi myślami przejść przez cały kolejny mikrocykl i właściwie przygotować się do następnego spotkania. Na pewno postawimy się w meczu z Bełchatowem, bo mogę zapewnić, że nie zamierzamy się przed nimi położyć.
Powrót do listy