Adrian Stańczak: Nie przegraliśmy tego meczu w szatni
Mecz w Bełchatowie mógł się podobać. Do pełni szczęścia zabrakło tylko zwycięstwa - powiedział libero GKS-u Katowice po meczu Pucharu Polski z PGE Skrą.
Do ćwierćfinału Pucharu Polski awansowała PGE Skra Bełchatów, ale rywale nie mieli dzisiaj łatwego zadania.
Adrian Stańczak: PGE Skra to rywal z najwyższej półki i obrońca Pucharu Polski. Wiedzieliśmy z kim gramy i jakimi atutami dysponują zawodnicy z Bełchatowa. Spodziewaliśmy się ciężkiego meczu, ale nie mieliśmy zamiaru przegrać go w szatni. Chcieliśmy wyjść i dać z siebie sto procent albo i więcej. Walka była, ale mimo wszystko przegraliśmy i do ćwierćfinału Pucharu Polski awansowali rywale. Mecz jednak mógł się podobać, bo było wiele fajnych wymian, efektownych ataków i zagrywek. To było dobre spotkanie.
To był zupełnie inny mecz, niż ten ligowy w listopadzie. Jest duży niedosyt, że nie udało się go wygrać?
Cieszę się, że potrafiliśmy się zmotywować i nie rozpamiętywaliśmy tego meczu, który tu rozgrywaliśmy w ramach PlusLigi. Cały czas mocno trenujemy i pracujemy, żeby to miało przełożenie na mecz. Tym razem w Bełchatowie zagraliśmy dobrze, ale przegraliśmy. Wielka szkoda, bo jakbyśmy do dobrej gry dołożyli wynik, to byłoby coś niesamowitego. Niestety, kończymy przygodę z Pucharem Polski, ale nie ma czasu na rozpamiętywanie, bo od czwartku będziemy skupiać się wyłącznie na niedzielnym meczu z Indykpolem AZS Olsztyn.
Ostatnio udało się wygrać w Bydgoszczy, teraz powalczyliście w Bełchatowie. Forma idzie w górę?
Koniec grudnia okazał się szczęśliwy, bo wygraliśmy z Łuczniczką w Bydgoszczy. Dzisiaj zagraliśmy bardzo fajne spotkanie, więc są podstawy do zadowolenia. Teraz trzeba dalej pracować i ciężko trenować bo to jedyna droga.
Czasu na pracę nie będzie jednak zbyt wiele, bo już w niedzielę czeka was ligowy mecz z Indykpolem AZS Olsztyn.
Z całą pewnością powalczymy. Mecz w Bełchatowie pokazał, że potrafimy przeciwstawić się najsilniejszym przeciwnikom. Wyszliśmy i momentami graliśmy z utytułowanym rywalem na równi. Teraz zmierzymy się z olsztyńskim zespołem, który wygrał z nami w pierwszej rundzie. Mam nadzieję, że kibice nas wspomogą, zagramy na maksa i wyjdziemy z tego meczu zwycięsko.
Powrót do listy