Adrian Stańczak: przed nami seria trudnych spotkań
AZS Częstochowa po miesiącu przerwy wraca na parkiety PlusLigi. W najbliższą sobotę zmierzy się przed własną publicznością z AZS Politechniką Warszawską, a w kolejnych dniach z BBTS-em Bielsko-Biała, Asseco Resovią Rzeszów i Cuprum Lubin. - Wychodząc na boisko mocno wierzymy, że będzie to dzień, w którym zejdziemy z parkietu niepokonani. Bez wiary, nie mielibyśmy żadnych szans na pokonanie kogokolwiek – zapewnia Adrian Stańczak, libero Akademików.
PLUSLIGA.PL: Po kilku tygodniach przerwy związanej z turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Rio wznowiono rozgrywki PlusLigi. Za chwilę waszą drużynę czeka spotkanie z AZS-em Politechniką Warszawską. Kibice czekają na drugie zwycięstwo w tym sezonie.
ADRIAN STAŃCZAK: Przede wszystkim chcę zaprosić wszystkich sympatyków częstochowskiej siatkówki na mecz przeciwko AZS Politechnice Warszawskiej, który odbędzie się już w sobotę, a także na mecz środowy przeciwko BBTS Bielsko-Biała. Ze względu na zakończony turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich, mieliśmy trochę czasu na zregenerowanie sił, a także na przygotowywanie formy na najbliższe mecze kończące pierwszą rundę fazy zasadniczej. Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że mecze będą bardzo trudne. Zarazem bardzo ciekawe, nie tylko siatkarsko, ale także ze względu na układ tabeli. Mocno wierzę w nasz zespół i nasze zwycięstwa, ponieważ wszyscy bardzo ciężko i sumiennie przygotowywaliśmy się do najbliższych spotkań. Mam nadzieję, że z tych zwycięskich potyczek będziemy mogli cieszyć się wspólnie z kibicami.
Przez ostatnie tygodnie trenowaliście w Częstochowie i rozegraliście kilka spotkań kontrolnych. Jak ocenia pan waszą formę?
ADRIAN STAŃCZAK: Przygotowania zostały przeprowadzone na obiektach znajdujących się w Częstochowie. W tym czasie rozegraliśmy kilka sparingów m.in. z MKS Będzin oraz Jastrzębskim Węglem sprawdzając nad jakimi elementami musimy więcej popracować. Podczas tych przygotowań nasza forma była cały czas dopracowywana, tak aby już na zbliżające mecze ligowe wyjść w pełni możliwości przygotowanym.
Nad którymi elementami pracowaliście najwięcej przez ostatnie tygodnie?
ADRIAN STAŃCZAK: Nie odkryję Ameryki mówiąc, że w siatkówce bardzo ważna jest zagrywka oraz przyjęcie. To nie oznacza, że inne elementy są nie ważne czy mniej ważne. Skupiliśmy się również na elementach, które przyciągają oko nie tylko kibiców – mam na myśli atak, a także obrona i blok. Przez cały ten okres mogliśmy popracować nie tylko nad techniką siatkarską, ale także nad sprawnością fizyczną. Mam nadzieję, że radość z wykonanej pracy przyjdzie już w najbliższym spotkaniu.
Do końca roku kalendarzowego musieliście sobie radzić bez kontuzjowanego Felipe Bandero. Jest szansa, że w styczniu zobaczymy tego zawodnika na boisku?
ADRIAN STAŃCZAK: Felipe jest niezwykle charyzmatycznym zawodnikiem, ma w sobie dar wpływania na innych zawodników. Z całą pewnością byłby przydatnym ogniwem w drużynie. Był z nami prawie od początku przygotowań do sezonu. Pech zrządził, że już w drugiej kolejce doznał kontuzji, która wykluczyła go z możliwości treningu na dłuższy okres. Wszyscy gorąco wspieramy Felipe i przede wszystkim życzymy mu jak najszybszego powrotu do zdrowia. Mamy nadzieję, że już w najbliższym czasie pokaże się ze swojej najlepszej strony i pomoże w osiągnięciu zamierzonego celu.
Do końca miesiąca rozegracie jeszcze spotkanie z BBTS-em Bielsko-Biała, Asseco Resovią i Cuprum Lubin. Realne szanse na zdobycie punktów macie w konfrontacji zwłaszcza ze wspomnianym pierwszym i trzecim zespołem.
ADRIAN STAŃCZAK: Jeśli spojrzymy na układ tabeli to faktycznie możemy stwierdzić, że większe szanse na zdobycie punktów mamy w konfrontacji z zespołami z naszego rejonu. Jednak wszyscy wiemy, że sport potrafi być nieprzewidywalny i tak naprawdę, dopóki nie zostanie odgwizdany ostatni punkt w meczu każdy ma szansę wygrać. Dlatego wychodząc na boisko mocno wierzymy, że będzie to dzień, w którym zejdziemy z parkietu niepokonani. Wierzymy bo bez wiary, nie mielibyśmy żadnych szans na pokonanie kogokolwiek.
Urwanie seta czy punktu mistrzom Polski na pewno w znaczący sposób podbudowałby wasz zespół.
ADRIAN STAŃCZAK: Każda wygrana sprawia, że odczuwa się wewnętrzną satysfakcję i podbudowuje morale zespołu. Na tą chwilę skupiamy się na naszym najbliższym przeciwniku i wierzę, że od tego meczu wszystko będzie zmierzało ku lepszemu.