Adrian Stańczak: Wiemy nad czym pracować
Nasza postawa w meczach sparingowych może cieszyć. Wiemy jednak, że musimy być w pełni zmobilizowani i eliminować te błędy, które wciąż nam się przytrafiają - mówi libero GieKSy.
Memoriał Krzysztofa Turka w Katowicach zakończyliście efektownym zwycięstwem 3:0 nad BBTS-em Bielsko-Biała. Co pan powie o tym spotkaniu?
- To był zupełnie inny mecz w porównaniu do sobotniej porażki z MKS-em Będzin. Tym razem ewidentnie lepiej rozpoczęliśmy, popełnialiśmy mniej błędów, co znacznie ułatwiło nam grę. Cieszy to, że szybko wyciągnęliśmy wnioski z dnia poprzedniego, kiedy gorzej rozpoczęliśmy spotkanie i dopiero w trzeciej partii zaczęliśmy prezentować swoją grę. Mecz z BBTS-em był dobry. Pojawiło się kilka fajnych obron, kilka zagrań, które w efekcie dały nam zwycięstwo.
Oprócz obrony mocną stroną GieKSy znów była zagrywka.
- Nie odkryję Ameryki jeśli powiem, że w dzisiejszej siatkówce to właśnie serwis ustawia mecz. W niedzielę tak się stało i dzięki temu mogliśmy wygrać bez straty seta. Rezultat jest zadowalający, ale bardziej cieszy nasza postawa na boisku. Oczywiście mamy świadomość, że jest jeszcze nad czym pracować. Nadal musimy być w pełni zmobilizowani i eliminować te błędy, które wciąż nam się przytrafiają.
We wszystkich meczach sparingowych drużyna grała na dwóch libero. Tak samo będzie to wyglądało w PlusLidze?
- To jest pytanie do trenera, który ustala skład i przed każdym meczem będzie wybierał optymalne ustawienie. Jeśli chodzi o mnie, to ja nie mam nic przeciwko temu. Zwłaszcza jeśli będzie to się przyczyniało do naszych zwycięstw.
Dotychczas GKS przegrał tylko starcie z MKS-em Będzin. Jak pan ocenia grę drużyny na dwa tygodnie przed startem sezonu?
- Pracujemy razem od początku sierpnia, a jeszcze wcześniej rozpoczęliśmy treningi indywidualne. Możemy cieszyć się z naszej postawy, bo siatkówka sprawia nam wielką frajdę. Jeśli do tego możemy jeszcze cieszyć kibiców i wygrywać, to nie ma nic lepszego.
W środę czeka was kolejny sprawdzian i to najpoważniejszy, bo z mistrzem Polski w Niemodlinie. Jakie masz odczucia przed starciem z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle?
- Do każdego meczu staram się podejść w pełni zmotywowany i zaangażowany, bo bez tego ciężko byłoby uprawiać zawodowo sport. W Niemodlinie też będziemy walczyć i zrobimy wszystko, by nasze ciężkie treningi przełożyć na ten mecz. Chcemy się zaprezentować z jak najlepszej strony, podnosić swój poziom gry i wówczas może uda nam się wygrać z utytułowanym rywalem.
Powrót do listy