Adrian Staszewski: nie zabraknie nam woli walki
Effector Kielce przegrał z AZS Politechniką Warszawską 2:3 w spotkaniu drugiej kolejki PlusLigi. Kielczanie nie tracą optymizmu przed kolejnymi starciami. - Myślę, że nie zabraknie nam woli walki, bo każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony - powiedział przyjmujący Adrian Staszewski.
plusliga.pl: Stoczyliście zacięty bój. Czego Wam zabrakło w ostatecznym rozrachunku do odniesienia zwycięstwa?
Adrian Staszewski: Jesteśmy bardzo zmęczeni, szczególnie po czwartym secie, gdy mieliśmy bodajże 5-punktową przewagę, ale niestety przydarzyła nam się fatalna seria błędów 6 czy 7 błedów.Graliśmy punkt za punkt, lecz w którymś momencie zabrakło tej jednej akcji i przegraliśmy tę partię. Tie-break zaczęliśmy po naszej myśli. Mateusz Bieniek popisał się kilkoma asami serwisowymi, ale znowu, nie wiem dlaczego, przydarzyła się taka chwila słabości. Podobnie jak w secie czwartym walczyliśmy punkt za punkt, ale zabrakło chyba troszkę sił. Ciężko mi teraz tak na świeżo powiedzieć. Przegraliśmy tie-breaka i w efekcie całe spotkanie.
- W meczu otwierającym sezon PlusLigi ponieśliście porażkę z Cerradem Czarnymi w trzech setach. Jak to na Was wpłynęło?
- Myślę, że staraliśmy się jak najszybciej wyrzucić z głowy tę przegraną, aczkolwiek wyciągneliśmy pewne wnioski z tego meczu. Oglądaliśmy wideo po całym spotkaniu i myślę, że ta gra dzisiaj wyglądała zupełnie inaczej. To była inauguracja Plusligi, więc wkradła się troszeczkę nerwowa atmosfera. Zawsze przed otwarciem ligi, pomimo, że ktoś może powiedzieć, iż nie czuje nic, kiedy się wchodzi na boisko, jest pewne napięcie. Jednak im dalej w mecz, tym mniej się to odczuwa.
- Co chcielibyście poprawić w swojej grze przed kolejnymi spotkaniami?
- Niestety dosyć często zdarzają nam się przestoje. Myślę, że będziemy musieli znaleźć na to jakąś receptę. Pracujemy dość solidnie na treningach. Terminarz jest teraz bardzo napięty, gramy co kilka dni, więc będziemy mieć troszkę mało czasu na typowy trening. Skupimy się na podejściu mentalnym: co powinniśmy zrobić, kiedy ta gra nie idzie.
- W czym upatrujesz atutów Waszej drużyny?
- Myślę, że w młodości. Mamy bardzo młody zespół w porównaniu do innych klubów, choć akurat w Warszawie jest podobnie. Myślę, że nie zabraknie nam woli walki, bo każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony. Ta chęć gry i głód wygranych będzie naszym atutem.
- Kto według Ciebie ma największą szansę na zwycięstwo w PlusLidze?
- Wielu meczów nie widziałem, gdyż jest to dopiero początek ligi, ale myślę, że czołowa czwórka z poprzedniego sezonu PGE Skra Bełchatów, Asseco Resovia Resovia, Jastrzębski Węgiel i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pozostanie niezmienna.