Alan Knipe: udane zakupy polskich klubów
Szkoleniowiec reprezentacji Stanów Zjednoczonych Alan Knipe ocenia trójkę swoich podopiecznych, nowych zawodników PlusLigi - Briana Thorntona i Russella Holmesa z Jastrzębskiego Węgla oraz Paula Lotmana z Asseco Resovii Rzeszów.
26-letni Thornton wdarł się przebojem, ale też nieco przypadkiem do wyjściowej szóstki kadry USA walczącej w Lidze Światowej. W szerokiej składzie znajduje się od 2009 roku, incydentalnie miał okazję prowadzić grę drużyny podczas turnieju Pan American Cup w 2010 r. - Już wtedy byłem pewien, że w nowym sezonie znajdzie się w gronie zawodników na LŚ. Brian miał być tym trzecim i uczyć się od starszych, bardziej doświadczonych kolegów - zdradza Alan Knipe.
Pierwotne plany pokrzyżował wolniejszy, niż przewidywano powrót do zdrowia Kevina Hansena oraz drobny uraz Donalda Suxho. - Musiałem wykonać jakiś ruch i zdecydowałem się postawić na Thorntona. To było ryzyko, ale szybko okazało się, że z Brianem drużyna gra pewnie, a zawodnicy czują się dobrze.
- Jest bardzo utalentowany. Jeszcze młody, nieograny ale już widać czego można się po nim spodziewać. To urodzony zwycięzca, ma tę boiskową pewność swoich poczynań, bez której żaden sportowiec nie jest w stanie zrobić kroku naprzód. Myślę, że sprawdzi się w Polsce, bo prezentuje podobny styl gry do waszego - rekomenduje swojego podopiecznego Knipe.
Trener Amerykanów uważa, że Thornton jest gotów pełnić rolę pierwszego reżysera gry w polskiej ekipie, a gdyby przyszło mu sportowo rywalizować o palmę pierwszeństwa, też da sobie radę.- Jest silny mentalnie, inteligenty i zna swoją wartość. Trzeba mu jednak pozwolić kreować grę. To nie jest zawodnik, który lubi jak trzyma się go mocno w ryzach. To ryzykant, szuka nietuzinkowych rozwiązań, lubi "poszaleć” ze środkowymi, gra bardzo szybko. Ale trzeba dać mu sporo wolnej przestrzeni, nie strofować zbyt dużo, raczej tłumaczyć.
Występy w Polsce będą dla tego siatkarza, który w poprzednim sezonie grał w francuskiej drugiej lidze, a wcześniej w amerykańskich akademickich drużynach, sporym krokiem naprzód, doskonałą bazą nabycia doświadczenia i ogrania się na wysokim poziomie. - Tego ten chłopak potrzebuje najbardziej. Ma talent, ale brakuje mu grania - podkreśla Alan Knipe.
Czy dobre występy w LŚ zaprocentują pewną pozycją w drużynie narodowej w przyszłości? - Tego powiedzieć nie mogę. Mamy trzech dobrych rozgrywających i między nimi rywalizacja potrwa do końca. Być może na Igrzyska Olimpijskie w Londynie zachce wrócić Lloy Ball.
Znacznie bardziej doświadczonym graczem jest kolega z kadry i nowego klubu Briana, Russell Holmes. 29-letni środkowy poprzedni sezon spędził a lidze brazylijskiej, w której został najlepszym blokującym. Wcześniej występował przez dwa lata w Austrii. Trener Alan Knipe twierdzi, że zawodnik Jastrzębskiego Węgla już niebawem zagości na stałe w wyjściowej szóstce Stanów Zjednoczonych
- W Lidze Światowej potwierdził, że warto na niego stawiać. Za każdym razem, gdy dostawał szansę, wykorzystywał ją maksymalnie. Być może jego wielki czas przyjdzie podczas najważniejszego turnieju w przyszłym sezonie - Olimpiady w Londynie. Plan jest taki, że w każdym kolejnym meczu będzie dostawał więcej okazji do gry - przekonuje Alan Knipe.
Szkoleniowiec USA nie może nachwalić się swojego środkowego. Mówi, że to typowy pracuś, do tego błyskotliwy.
- Ma bardzo dobre czucie bloku. Nie jest typem zawodnika, który "wbija gwoździe”, ale za to gra mądrze, potrafi coś zrobić z każdą piłką. Nie gra spektakularnie, ale jest zawodnikiem równym, nie mającym wahań formy. Jego zagrywka pozornie wydaje się łatwa, ale nie jest. No i przede wszystkim, popełnia bardzo mało błędów w polu serwisowym - wylicza zalety nowego gracza PlusLigi zaznaczając jednak, że są one w pełni widoczne dopiero wtedy, gdy spędza na boisku więcej czasu. - To nie jest materiał na zawodnika zadaniowego, on musi grać - akcentuje.
Trzeci nowy siatkarz polskiej ligi, Paul Lotman przenosi się do Polski z włoskiej Serie A1. - Jego najważniejszym celem jest, by grać w wyjściowej szóstce. Podobnie jak Thornton, tego potrzebuje najbardziej - uważa trener Knipe.
W Lidze Światowej wchodził głównie na zmiany. W pożegnalnym spotkaniu gdańskiego Final Eight wystąpił w startowym zestawieniu i rozegrał cały mecz. - Zagrał bardzo dobrze. Jego pech polega na tym, że ma sporą konkurencję na swojej pozycji - zauważa Alan Knipe.
- Znam tego siatkarza od wielu lat, przyglądam się bacznie jego rozwojowi. Cenię go przede wszystkim za stabilne przyjęcie zagrywki, jest także doskonale serwującym zawodnikiem, ze zmienną, zaskakującą zagrywką. Gra czujnie na siatce, dobrze blokuje. Jest z nim trochę tak, jak z Russellem - im dłużej jest na boisku tym prezentuje się lepiej - opiniuje amerykański selekcjoner. Jako największe atuty Lotmana zdecydowanie wskazuje zagrywkę i atak. Dodatkowo chwali swojego przyjmującego za hart ducha i pozytywną energię. - Wnosi do zespołu dużo świeżości, spontaniczności i takiej zdrowej radości z grania.