Alekno: mogę odejść
Trener reprezentacji Rosji Władimir Alekno oddał się do dyspozycji władz Rosyjskiej Federacji Siatkówki (WFW). - Gdy zajdzie taka potrzeba odejdę - powiedział. Jego zespół zajął czwarte miejsce w mistrzostwach Europy. W półfinale przegrał z Serbią, a w meczu o brązowy medal z Polską.
- Trzeba jasno powiedzieć, że nie wytrzymujemy presji jakiej jesteśmy poddawani - powiedział Władimir Alekno. - W każdych zawodach reprezentacja Rosji jest uważana za faworyta. Po finałowym turnieju Ligi Światowej dodano nam splendoru i kilka nowych zaszczytów. Jednak to Serbowie pokonali nas w decydującym momencie turnieju. To jaki z nas faworyt? Trzeba więcej pracować nad sobą i udowadniać swoją wielkość tylko wynikami - powiedział trener Alekno.
Władimir Alekno dodał, że poza Ivanem Miljkovicem żadnego innego siatkarza serbskiego nie wziąłby do swego zespołu. - Za żadnego skarby nie zamieniłbym jakiegokolwiek swego gracza na mistrza Europy. Jednak to nie my stanęliśmy na najwyższym stopniu podium tylko nasi półfinałowi rywale - powiedział.
Władimir Alekno szuka przyczyn porażki w Wiedniu. - Dlaczego inni z nami wygrywają? Dlatego, że grają przeciwko Rosji na luzie. Przed spotkaniem z Bułgarią w ćwierćfinale rozmawiałem z Bułgarami i powiedziałem im, że Polska specjalnie przegrała ze Słowacją, żeby nie trafić na nas. Na te słowa Władimir Nikołow odpowiedział, że on i jego koledzy wolą grać z nami. Dlaczego? Dlatego, że jak przegrają, to nikt do nich nie będzie miał pretensji. W końcu doznali porażki z najsilniejszym zespołem świata. Jak wygrają, to będzie supersensacja - dodał Władimir Alekno.