Aleksandar Atanasijević o turnieju
Zmagania grupy D zakończyły się zwycięstwem Rosjan, którzy w czterech setach pokonali reprezentację Serbii. - Rosyjski zespół zagrał bardzo dobrze w bloku, a my nie potrafiliśmy ich zatrzymać na siatce. Nie graliśmy równo na przestrzeni całego spotkania – powiedział po meczu były atakujący PGE Skry Bełchatów, Aleksandar Atanasijević.
Pierwsze dwie partie były walką punkt za punkt. Od trzeciego seta pojedynek przestał toczyć się po myśli Serbów. - Sądzę, że po wygraniu drugiego seta poczuliśmy się zbyt usatysfakcjonowani. Można powiedzieć, że po tej przegranej turniej zaczyna się dla nas na poważnie. Teraz już nie będzie miejsca na stracone spotkania – podsumował atakujący.
Serbowie zajęli tym samym drugie miejsce w tabeli grupowej i w barażach zmierzą się z drużyną Estonii zajmującą trzecie miejsce w grupie B. - Estonia jest naprawdę dobrym zespołem, wielu zawodników jest w tym samym klubie, więc zdążyli się dobrze zgrać na przestrzeni sezonu ligowego. Wierzę jednak w nasz zespół i w to, że zdołamy ich pokonać – dodał z przekonaniem Atanasijević. - Mam nadzieję, że w kolejnym spotkaniu będzie na nas czekać Francja. Chcemy się im zrewanżować za porażkę, jaką z nimi ponieśliśmy w tegorocznej Lidze Światowej.
Serbowie nie rozpoczęli najlepiej turnieju doprowadzając do tie-breaka ze Słowakami. Również w spotkaniu z Rosjanami miewali lepsze i słabsze momenty, które doprowadziły ostatecznie do porażki. – Zawsze na początku pojawia się stres, trzeba zapoznać się z warunkami i przyzwyczaić, stąd może ten pięciosetowy bój w pierwszym meczu. Najważniejsze jednak, że to spotkanie wygraliśmy, a drugie przeciwko Finom zagraliśmy już naprawdę dobrze i rozważnie. Jesteśmy zespołem, który pokazał podczas Ligi Światowej, że wiemy jak się dobrze gra w siatkówkę, nawet jeśli do tej pory zdarzały nam się przestoje. Ostatecznie nasz wynik nadal daje nam szansę dalszego grania i wciąż możemy wygrać mistrzostwo Europy.
Przed Serbami ważne spotkanie w walce o ćwierćfinał. – Musimy teraz pokazać naszą prawdziwą siłę, zagrać z głową i z wykorzystaniem naszych umiejętności technicznych. Wtedy nie będziemy musieli obawiać się przeciwników. Ja osobiście zawsze mogę zagrać jeszcze lepiej niż w każdym poprzednim spotkaniu. Każdy z nas ciągle doskonali swoje umiejętności, musimy indywidualnie pracować nad dobrą grą, żeby móc przełożyć ją na co raz lepszą postawę całego zespołu, taki jest mój tok myślenia i wierzę, że damy radę – podsumował Aleksandar Atanasijevic.