Aleksandar Atanasijević: w dobrych humorach zaczynamy sezon
Serb Aleksandar Atanasijević był mocnym punktem zespołu PGE Skry w pojedynku o Superpuchar z Asseco Resovią. Atakujący ekipy z Bełchatowa zdobył 14 punktów przy 48 proc skuteczności ataku i z dużym optymizmem oczekuje inauguracji PlusLigi.
- Wygraliście pierwsze trofeum tego sezonu. To był taki mały rewanż na Resovii za porażkę w finale poprzednich rozgrywek?
- Przede wszystkim jesteśmy bardzo szczęśliwi, że zgarnęliśmy to prestiżowe trofeum i w dobrych humorach rozpoczęliśmy sezon. Dla naszego klubu było to bardzo ważne, bo jeszcze nigdy w historii nie wywalczyliśmy Superpucharu. Cieszy nas również zwycięstwo nad Resovią. W zeszłym sezonie ten zespół wykorzystał naszą słabość w końcówce rozgrywek i akurat trafił na moment, w którym spisywaliśmy się gorzej. Mamy nadzieję, że teraz utrzymamy dobrą dyspozycję w trakcie całego sezonu, również w końcówce, kiedy są najważniejsze mecze o mistrzostwo Polski. Naszym celem jest wywalczenie mistrzostwa Polski, pucharu Polski i jak najlepszy wynik w klubowych mistrzostwach świata oraz w Lidze Mistrzów.
- W waszym zespole spore roszady kadrowe w porównaniu do poprzedniego sezonu, bo straciliście aż trzech zawodników z pierwszej szóstki. Czy pomimo tych zmian jesteście w stanie znów zdominować rozgrywki w Polsce?
- Faktycznie, mamy nieco inny zespół, m.in. nowego rozgrywającego, czy Mariusza Wlazłego grającego na przyjęciu. Na pewno jest to dla nas nowa sytuacja, bo w poprzednim sezonie bazowaliśmy na stabilnym składzie od lat i ogromnym zgraniu zawodników. Nasze cele są jednak niezmienne i myślę, że jesteśmy w stanie odzyskać mistrzostwo Polski. Jeśli będziemy grali dobrze, z odpowiednim nastawieniem, pewnością siebie i energią, to jesteśmy w stanie pokonać każdego przeciwnika, nie tylko w PlusLidze, ale również w Lidze Mistrzów.
- Dla ciebie opcja z Mariuszem Wlazłym na przyjęciu jest chyba wymarzona, bo to oznacza, że będziesz podstawowym atakującym Skry.
- Rzeczywiście, ten wariant jest dla mnie wręcz perfekcyjny. Jestem bardzo szczęśliwy, że mam szansę grać w większym wymiarze w tak silnym i renomowanym klubie, jakim jest Skra. W meczu o Superpuchar odczuwałem nieco presję, bo wiadomo, że to był taki pierwszy prestiżowy pojedynek, w którym zagrałem na ataku przez całe spotkanie. Bardzo zależało nam na zwycięstwie w tym spotkaniu i cieszę, że udało nam się tego dokonać. Mam nadzieję, że to był dobry zwiastun i początek naszej zwycięskiej passy w tym sezonie.