Aleksander Śliwka: Ciche marzenie zagrać w PlusLidze na rozegraniu, ale jeszcze nie teraz...
Kapitan Grupy Azoty ZAKSY mówi po porażce w Rzeszowie. – To takie moje ciche marzenie było, żeby kiedyś zagrać mecz ligowy na rozegraniu, ale nie wiem czy chcę, żeby ono się spełniło. Bo to będzie oznaczać kłopoty zdrowotne naszych rozgrywających.
PLUSLIGA.PL: Jak na mocno okrojony skład to bardzo dobrze zaprezentowaliście się w pierwszym secie, gdzie mogliście się nawet pokusić o wygraną.
ALEKSANDER ŚLIWKA (przyjmujący Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle): Nie zamierzamy szukać wymówek. Wiadomo jak wygląda nasza sytuacja zdrowotna. Nie jest ona łatwa, ale staramy się szukać rozwiązań, a nie problemów. Takie jest nasze podejście do tej sprawy. W pierwszym secie, dzięki dobremu przyjęciu, byliśmy w stanie trzymać wynik w okolicach remisu. Mieliśmy swoje szanse na być może wygranie tego seta i wprowadzenie zamieszania w szeregach Asseco Resovii. Nie udało się, niestety. W drugiej i trzeciej partii to zagrywka i blok były elementami, które przeważyły. Rywale byli dziś zdecydowanie lepszym zespołem i to potwierdzili wygrywając pewnie.
PLUSLIGA.PL: Przyjechaliście do Rzeszowa z nowym rozgrywającym Radosławem Gilem, który był jedynym na tej pozycji w zespole. Gdyby coś się nagłego wydarzyło to ponoć pan miał być tym planem B.
Dokładnie. Miałem gdzieś tam dwa treningi podczas, których próbowałem wystawiać chłopakom. To takie moje ciche marzenie było, żeby kiedyś zagrać mecz ligowy na rozegraniu, ale nie wiem czy chcę, żeby ono się spełniło. Bo to będzie oznaczać kłopoty zdrowotne naszych rozgrywających. Trzymam kciuki za jak najszybszy powrót do zdrowia naszych chłopaków. Radek, który jest z nami myślę, że nam bardzo pomoże bo jest chłopakiem, który jest odważny. Gra fajną, ciekawą siatkówkę i na pewno mamy z nim większe szanse na zwycięstwa niż ze mną na rozegraniu. Myślę, że czas będzie działał na naszą korzyść by jak najlepiej się zgrać i na następny mecz grać skutecznie.
PLUSLIGA.PL: Wasz bilans po pięciu kolejkach to trzy zwycięstw i dwie porażki ale nie ma chyba większego powodu do niepokoju?
Wszyscy rozumieją, jak wygląda w tej chwili sytuacja. Staramy się podchodzić do tego pozytywnie, wychodzić na każdy mecz rządni zwycięstwa ale przede wszystkim z uśmiechem. Starać czoła kłopotom, którym mamy. Naszym celem w tej sytuacji jest doprowadzenie wszystkich do zdrowia, załapanie się do rozgrywek Pucharu Polski, a potem do fazy play-off. Jeśli będziemy zdrowi to wówczas możemy walczyć z każdym.