Aleksander Śliwka: na miejsce w półfinale rywal zapracował świetną grą
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, triumfator fazy zasadniczej PlusLigi, nie musiał rozgrywać ćwierćfinałów. Fazę play off rozpocznie więc od półfinałów, a rywalem będzie Aluron Virtu Warta Zawiercie. Cel wicemistrza Polski może być jest jeden – awans do wielkiego finału i walka o mistrzostwo.
W rywalizacji plusligowej zostały już tylko cztery zespoły – ZAKSA, ONICO Warszawa, Jastrzębski Węgiel i Aluron Virtu Warta Zawiercie.
W zmaganiach tego ostatniego z Cerrad Czarnymi Radom do wyłonienia zwycięzcy konieczne było rozegranie trzech spotkań. O ile dwa pierwsze mecze to zacięta walka, to decydujące spotkanie w Zawierciu rozgrywało się pod dyktando podopiecznych Marka Lebedewa. I to właśnie zawiercianie staną na drodze ZAKSY w walce o finał.
– Wygraliśmy z Zawierciem w zmaganiach ligowych obydwa mecze za trzy punkty, podobnie jak z Radomiem, więc patrząc na wyniki nie miało dla nas większego znaczenia z kim zagramy. Jednak to w Zawierciu jest trzech zawodników, mających za sobą występy w Kędzierzynie-Koźlu (Rejno, Semeniuk, Bociek), więc myślę że dla kibiców może to być ciekawsze widowisko – zaznaczył środkowy kędzierzynian Tomasz Kalembka.
Mimo przerwy w rozgrywkach ligowych podopieczni Andrei Gardiniego nie pozwolili sobie na wypadnięcie z rytmu meczowego. W ostatnich tygodniach kędzierzynianie rozegrali dwa spotkania towarzyskie z innym półfinalistą i pretendentem do walki o medale ONICO Warszawa. Te mecze miały charakter szkoleniowy, a trener rotował składem, testując różne warianty ustawienia. Co prawda wyniki spotkań nie były najważniejsze, jednak dwa kolejne zwycięstwa zespołu z Kędzierzyn-Koźla pokazały, że ZAKSA zmierza we właściwym kierunku. Po raz kolejny potwierdziło się również, jak wartościowych zmienników mają w Kędzierzynie-Koźlu, każdy z zawodników, pojawiających się na boisku potwierdzał bowiem, że jest wartością dodaną.
Ostatnie tygodnie były również intensywnymi treningami i przygotowaniami do walki o najwyższe cele. – Ważne było aby zobaczyć jak się prezentujemy na tle innej drużyny, tego typu spotkania zawsze dają inne informacje niż rozgrywki wewnątrz zespołu, podczas treningów – podkreślił Tomasz Kalembka.
Jak zgodnie mówią podopieczni trenera Gardiniego przerwa nie wybiła ZAKSY z rytmu, jako zwycięzcy fazy zasadniczej byli przygotowani na tę sytuację. – Taki jest kalendarz ligowy, sztab szkoleniowy tak zmodyfikował nasze przygotowania, aby to uwzględnić i przygotować nas na te najważniejsze mecze i grę o medale. Mecze sparingowe pokazały nam na jakim etapie jesteśmy. Mogliśmy pozwolić sobie również na cięższą siłownię i przygotowania tak, aby ten szczyt formy przyszedł na mecze fazy play-off – podkreśla Aleksander Śliwka.
Półfinałowy rywal to jedna z rewelacji tegorocznych rozgrywek. Dla Aluron Virtu Warty Zawiercie to drugi sezon na plusligowych parkietach i sam awans do półfinału już jest historycznym rezultatem. Z ZAKSĄ tylko w tym sezonie zespół Marka Lebedew mierzył się trzy razy, zarówno w walce ligowej, jak i Pucharze Polski zawiercianie musieli uznać wyższość wicemistrza Polski. Mimo że bilans meczów z ZAKSĄ nie jest korzystny dla Michala Masnego i jego kolegów, na przestrzeni tego sezonu przeciwnicy udowodnili, że mogą być groźni. – Drużyna z Zawiercia grała w tym sezonie bardzo równo, również ich awans do turnieju finałowego Pucharu Polski nie był przypadkowy. Nie rozpatrywałbym więc ich obecności w półfinałach w kategorii niespodzianki. Zapracowali sobie na to świetną grą – z uznaniem o poczynaniach rywali mówił Aleksander Śliwka.
Już w najbliższą sobotę oczy całej siatkarskiej Polski będą zwrócone na Kędzierzyn-Koźle. Podopieczni Andrei Gardiniego deklarują walkę od pierwszej do ostatniej piłki. Nie bez znaczenia będzie wsparcie fanów.
- Atut własnej hali istnieje i mam nadzieję, że w tej fazie play off u nas w hali stworzymy naprawdę kapitalną atmosferę. Chciałbym również zachęcić naszych kibiców do dopingu, nie dajmy się przekrzyczeć kibicom z Zawiercia. Mamy potencjał, bo fanów ZAKSY jest wielu. My damy z siebie wszystko na boisku i wiem, że również na trybunach będzie bardzo gorąco i wierzę, że to nas poniesie do kolejnych zwycięstw. Czeka nas siatkarska wojna i potrzebujemy wszystkich na pokładzie, żeby ją wygrać – apelując do fanów ZAKSY dodał Aleksander Śliwka.
O sile fanów mówił również Tomasz Kalembka. – Bardzo potrzebujemy wsparcia naszych kibiców. Myślę, że kibice przyjdą do hali przy ul. Mostowej, nieraz nasi fani udowodnili, że możemy na nich liczyć. Jak chociażby w ostatnim meczu fazy zasadniczej z PGE Skrą Bełchatów, gdzie wynik spotkania nie miał wpływu na sytuację w tabeli, a my mieliśmy komplet fanów w hali. Dla nas to bardzo ważne, bo doping kibiców jest tym, co robi różnicę, euforia kibiców nakręca cały zespół do pozytywnej walki. Jestem przekonany, że każdy kto przyjdzie w sobotę na półfinał będzie się dobrze bawił i nie pożałuje tej decyzji – podkreślił.
Spotkanie ZAKSY Kędzierzyn-Koźle z Aluron Virtu Wartą Zawiercie zaplanowano na sobotę, 13 kwietnia, początek rywalizacji o godz. 14:45. Wciąż dostępne są bilety na spotkanie (www.kupbilet.pl), zapraszamy do hali przy ul. Mostowej.