Aleksander Śliwka: nastawiamy się na walkę
- Nastawiamy się na walkę i chcemy zdobyć brązowy medal - mówi przyjmujący polskiego zespołu Aleksander Śliwka przed spotkaniem z Estonią, którego stawką będzie brązowy medal turnieju Final Four Ligi Europejskiej w Wałbrzychu.
PLUSLIGA.pl: Przegraliście walkę o finał. Trudno pytać o przyczyny, bo wasze statystyki wyglądały naprawdę słabo…
ALEKSANDER ŚLIWKA: Zostawiliśmy na boisku serce, choć może statystyki tego nie potwierdzają. Wiem, że w nich można szukać przyczyn porażki, ale na szczęście my podczas meczu nie mamy do nich wglądu. W naszej grze zdarzały się przestoje, co było widać chociażby przy zagrywkach Gaspariniego, gdzie nie mogliśmy zrobić przejścia. Jego serwis był naprawdę bardzo silny i przyznaję, że już dawno nie przyjmowałem, aż tak ciężkich zagrywek. Posyłał nam prawdziwe „bomby” z prędkością powyżej 110 km/h i nie ukrywam, choć może nie powinienem, to obserwowałem licznik prędkości. Kiedy udało nam się zrobić przejście, to dlatego, że Gasparini się pomylił, a nie dlatego że udało nam się wyprowadzić akcję.
Czyli zawiniła zagrywka Gaspariniego i nieskuteczność w ataku?
ALEKSANDER ŚLIWKA: W ataku mieliśmy problemy, bo kiedy udało nam się już przyjąć piłkę i wyprowadzić atak, to Słoweńcy bardzo szybko organizowali blok. Nie chcę szukać wymówek, ale z Grześkiem Pająkiem ta gra układała nam się różnie. Ja byłem trochę rzucany po boisku, on też nie zawsze wiedział co ja gram. Widać, że brakuje nam tego zgrania i że nie jesteśmy na najwyższym poziomie, który pozwoliłby nam nawiązać walkę ze Słoweńcami.
Słoweńcy niemal w każdym elemencie okazali się lepsi od was. Wynika to z waszej złej dyspozycji dnia czy z ich poziomu gry?
ALEKSANDER ŚLIWKA: Słowenia to drużyna kompletna. Grają w niej wspaniali zawodnicy z najlepszych lig świata, którzy jako zespół nie mają słabych punktów. Przeciwko nam nie pokazali żadnych słabości i choć może mieli chwilowe przestoje, to i tak w każdym elemencie pokazują światową klasę.
Dzisiaj o brąz zagracie z Estonią. Po fazie grupowej jesteśmy w stanie powiedzieć, że czeka was ciężki mecz…
ALEKSANDER ŚLIWKA: To jest Final Four Ligi Europejskiej czyli cztery najlepsze zespoły rozgrywek, więc tu nie ma juz łatwych spotkań. W meczu o trzecie miejsce mamy okazję do rewanżu, bo wcześniejsze mecze z Estonią przegraliśmy. Dlatego też, tym bardziej chcemy wygrać i zdobyć brązowy medal. Na pewno nastawiamy się na walkę i grę do ostatniej piłki.