Aleksander Śliwka: w przyszłym sezonie nie zagram w Asseco Resovii
PLUSLIGA: Asseco Resovia zakończyła sezon na szóstym miejscu. Jaki on był?
ALEKSANDER ŚLIWKA (przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów): Bardzo nierówny. Było w nim dużo wzlotów i upadków, zmiana trenera, kontuzje. Ogólnie cały sezon PlusLigi był taki nieprzewidywalny w tym roku. Było bardzo dużo zwrotów akcji. Dla kibiców był to na pewno ciekawy sezon, ale dla nas nerwowy. Na pewno czegoś to zawsze uczy i każdy z nas poprzez te nowe doświadczenia się rozwija. Po tym szóstym miejscu na pewno pozostał niedosyt, bo wiadomo, że po wejściu do tej szóstki, to chce się skończyć trochę wyżej. W ćwierćfinale mieliśmy swoje szanse na awans, a na koniec przegraliśmy z Jastrzębiem piąte miejsce. No cóż, trudno. Najważniejsze, że w tych ostatnich meczach nic nikomu się nie stało. Ci, którzy mają powołania do reprezentacji udadzą się w zdrowiu na zgrupowania, a pozostali na wakacje.
Walczyliście do ostatniej kolejki o play-off, a gdy to się udało osiągnąć otworzyła się niepowtarzalna szansa na grę w półfinale. I chyba najbardziej tego żal, bo w konfrontacji z Indykpolem AZS Olsztyn wydawało się, że półfinał jest na wyciągnięcie ręki…
ALEKSANDER ŚLIWKA: Trzy kolejki przed końcem byliśmy pod kreską i z niewielkimi widokami na szóstkę, a już 2-3 tygodnie później mieliśmy 1-0 z Olsztynem po wyjazdowym zwycięstwie. To mogło wskazywać, że mieliśmy szanse. Natomiast zespół z Olsztyna pokazał w meczach półfinałowych jak bardzo dobrą gra siatkówkę w play-off. Wszyscy tam grają bardzo dobrze i pokazali, że zasłużenie znaleźli się w tym półfinale. Dla nas to jest ogromny niedosyt. Oczywiście znaleźliśmy się w szóstce poprzez potknięcia rywali, ale te szansę musieliśmy wykorzystać i to zrobiliśmy. Myślę, że to był zasłużony awans do tej szóstki. Myślę, że wnikliwej ocenie podda nas trener i zarząd klubu. My na pewno ze swojej strony możemy powiedzieć, że daliśmy z siebie wszystko. Chcieliśmy zakończyć sezon na Podpromiu zwycięstwem dla naszych wspaniałych kibiców, ale to się nie udało.
Ze swojej postawy na przestrzeni tego sezonu może być pan zadowolony. Regularnie grał pan w szóstce i był jednym z filarów Asseco Resovii. Czuje się pan lepszym zawodnikiem po tym sezonie?
ALEKSANDER ŚLIWKA: Reasumując cały sezon PlusLigi na pewno jestem zadowolony z tego, że miałem dużo szans do grania. Byłem zawodnikiem, który miał jakiś tam wymierny wpływ na grę Resovii. To mnie bardzo cieszy i dziękuję trenerom, którzy tutaj byli za zaufanie i kolegom z zespołu, którzy ze mną grali i trenowali. Myślę, że z każdym sezonem trzeba robić może nie takie duże ale zawsze parę kroków, nawet jeśli małych, to najważniejsze żeby się nie cofać. Myślę, że właśnie ten sezon jest dla mnie krokiem w przód.
Zakończył się etap tej drużyny Asseco Resovii, z której odchodzi kilku zawodników, w tym Aleksander Śliwka…
ALEKSANDER ŚLIWKA: Mogę już potwierdzić, że w przyszłym sezonie nie zagram w Asseco Resovii. Natomiast nie mogę powiedzieć, że to był mój ostatni mecz w barwach tego klubu, bo różnie bywa w życiu i może nasze drogi kiedyś się jeszcze zejdą. Chciałbym podziękować wszystkim ludziom związanych z klubem począwszy od kibiców, którzy nas wspierali do końca na każdym meczu, sztabowi szkoleniowemu, zawodnikom, z którymi grałem i wszystkim wokół klubu, bo to oni go tworzą wielką tradycję Resovii. Było dla mnie ogromną przyjemnością grać w tym klubie. W przyszłym sezonie się spotkamy, ale nie mogę jeszcze zdradzić gdzie zagram.
Ta zmiana klubu wynika, że w Asseco Resovii była inna koncepcja zespołu na nowy sezon, czy może pan nie chciał już grać w Rzeszowie?
ALEKSANDER ŚLIWKA: Jeśli chodzi o tłumaczenie, to przyjdzie na to czas kiedy będzie ogłoszenie klubu, w którym zagram. Myślę, że jest na to za wcześnie. Ja jeszcze raz chciałbym podziękować za wszystko, bo był to dla mnie dobry rok indywidualnie, ale nie dla klubu, który skończył rozgrywki dość nisko. Mogłem być w dużym wymiarze na boisku i dałem z siebie wszystko.
Po dobrym sezonie w klubie pewnie też z optymizmem patrzy pan na reprezentację Polski…
ALEKSANDER ŚLIWKA: Nie chcę składać jakichś deklaracji. Podchodzę do tego spokojnie. Traktuję tą reprezentację jak kolejną szansę na rozwój, bo to będzie kolejne doświadczenie - całe wakacje z reprezentacją. Praca z nowym trenerem Vitalem Heynenem, to na pewno będzie ogromne doświadczenie. Ja podchodzę do tego jako do szansy, którą mogę wykorzystać, aby stać się lepszym siatkarzem i bardzo się cieszę, że będę mógł w tym uczestniczyć.
Powrót do listy