Aleksander Śliwka: wierni swojemu stylowi gry
PLUSLIGA: Półfinałowy mecz z Asseco Resovią początkowo nie układał się po waszej myśli, ale z czasem przejęliście inicjatywę i nie pozwoliliście już na zbyt wiele rywalom…
Aleksander Śliwka (przyjmujący Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle): My jesteśmy wierni swojemu stylowi gry i wiedzieliśmy, że jeżeli Resovia utrzymałaby taką dyspozycję na zagrywce jak w pierwszym secie, czy do połowy drugiego, to prawdopodobnie mogłoby się to skończyć nawet 0-3. Wówczas musielibyśmy przyklasnąć i pogratulować przeciwnikom, ale troszkę się to zmieniło. Zaczęliśmy przyjmować, a rywale popełniali błędy na zagrywce i ta gra się wyrównała. Po wygranym II secie było już nieco łatwiej, ale Resovia będzie niesamowicie groźna, bo mają potencjał na zagrywce, wysokiej piłce. Będą bardzo mocnym zespołem, walczącym o najwyższe cele w tym sezonie.
- Wasza zagrywka też w II secie zaskoczyła i dawaliście się rywalom mocno we znaki w tym elemencie.
- Tak, troszkę się to odwróciło w połowie II seta; był taki czas przełamania z naszej strony. Nasz styl jest oparty na cierpliwej grze i nie panikowaniu. Byliśmy cały czas wierni, realizowaliśmy założenia taktyczne i nic nie zmienialiśmy; w końcu przyniosło to efekt.
- Turniej o Superpuchar Mistrzów Polski 20-lecia PLS i Polsatu Sport rozgrywany w Arłamowie jest okazją, żeby wejść w sezon już z pierwszym trofeum.
- Każda drużyna jeśli przyjeżdża na taki turniej mocno obsadzony z dużym prestiżem jak Superpuchar Mistrzów Polski, to chce go wygrać. Oczywiście są również cele szkoleniowe, bo to przetarcie przed ligą, a wiadomo, że mistrzostwo Polski czy Puchar Polski maja troszkę większe znaczenie, ale skoro już tu jesteśmy to chcemy iść do przodu i wygrywać.
Powrót do listy