Alfabet Effectora według prezesa Sęka
- Nazwisk wokół Effectora pojawia się wiele, rozmawialiśmy z wieloma zawodnikami. Ale skład Effectora jest już zamknięty na ten sezon rozgrywkowy. Staramy się nie ulegać presji i nie podawać nazwisk do momentu, kiedy zawodnicy nie przyjadą do Kielc. Chcemy ich przedstawiać dopiero wtedy, kiedy trafią fizycznie do Kielc - powiedział prezes kieleckiego klubu, Jacek Sęk.
W wywiadzie udzielonym dla Radia Plus Kielce szef Effectora opowiedział o drużynie „tu i teraz”, a my ułożyliśmy fakty w porządku alfabetycznym.
A jak Argentyna –Wielu Argentyńczyków pojawi się w polskiej lidze m.in. w Bełchatowie, Olsztynie. Pytają o nich też inne kluby. Jeśli trafią do kieleckiego klubu będzie to poważne wzmocnienie.
D jak Dryja - Mówi się, że to nadzieja polskiej siatkówki na pozycji środkowego bloku. Środkowych jest bogactwo w polskiej lidze. Dawid to zawodnik młodego pokolenia, wielką karierę dopiero rozpoczął. Jest szybki, dynamiczny, z dobrym czuciem bloku. Jego macierzysty klub, Asseco Resovia, z pewnością ma nadzieję, że po tym sezonie wróci do nich jako ukształtowany już, świetny zawodnik.
L jak liga – powtórzenie wyniku z tamtego sezonu może być trudne. Liga jest w tym roku większa o 2 zespoły. System rozgrywek zmusza drużyny do tego, żeby myśleć przede wszystkim o awansie do fazy play-off. Bo tylko on daje możliwość walki o wyższe cele. A tak prywatnie cieszę się, że wreszcie spotkamy się na boisku z naszymi przyjaciółmi z Radomia.
L jak Lipiński - Piotr Lipiński to doświadczony rozgrywający. Chcieliśmy znaleźć osobę, która mogłaby dużo nauczyć innych zawodników. Grał w wielu klubach, jego doświadczenie jest bezcenne. Liczymy na niego również jeśli chodzi o atmosferę w zespole. Piotr jest wspaniałym zawodnikiem, oprócz tego wartościowym człowiekiem. Związał się z nami 2-letnim kontraktem. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego wyboru.
P jak Polański – Zastąpi w zespole Miłosza Zniszczoła. Miłosz to historia kieleckiej siatkówki. Przeżyliśmy emocjonalnie jego odejście, ale w sporcie to normalne. Zawodnicy przychodzą i odchodzą. Jeśli chodzi o Łukasza Polańskiego to siatkarz, który "dotykał" wielu klubów, trenował z najlepszymi zawodnikami na świecie. Parametry Łukasza są na jego pozycji niebagatelne. W Kielcach będzie miał więcej możliwości gry i mam nadzieję, że zagra na swoim poziomie.
S jak Staszewski – Nie ukrywam, że stoczyliśmy batalię o Adriana. Chylę czoła przed nim za jego decyzję pozostania w Kielcach. Na Adriana przyszedł czas, wykorzystał swoją szansę w poprzednim sezonie. Jest z nami od początki siatkówki seniorskiej w Kielcach. Liczę, że w tym sezonie będzie wiodącą postacią na boisku. Zaufał temu klubowi, miastu, jest zauważony przez inne kluby w Polsce, Również przez trenera Anastasiego. Ciągle się rozwija i może grać tylko lepiej.
--