Aluron CMC Warta Zawiercie chce wrócić do Jastrzębia
Siatkarze Aluronu CMC Warty Zawiercie nie mają już marginesu błędu w walce o najlepszą czwórkę PlusLigi. Po porażce w pierwszym meczu ćwierćfinałowym fazy play-off z Jastrzębskim Węglem, muszą w sobotę wygrać u siebie, żeby pozostać w grze. Spotkanie rozpocznie się o 14:45 i będzie transmitowane przez Polsat Sport.
W tym sezonie PlusLigi rywalizacja we wszystkich trzech rundach fazy play-off toczy się do dwóch zwycięstw. Oznacza to, że zespół, który przegra pierwsze spotkanie, automatycznie staje pod ścianą – i taka sytuacja dotyczy również graczy Aluron CMC Warty Zawiercie. Mimo zaciętej walki w pierwszych dwóch partiach, Jurajscy Rycerze przegrali w niedzielę w Jastrzębiu-Zdroju 0:3.
– Nasze przyjęcie generalnie w całym meczu nie wyglądało rewelacyjnie, a szczególnie w końcówce pierwszego seta. Yacine Louati zrobił niezłą robotę na zagrywce, nie radziliśmy sobie, nie przyjmowaliśmy tego i potem na wysokich piłkach nie mieliśmy odpowiedniej skuteczności, a oni odwrócili losy tej partii – oceniał na gorąco tamto spotkanie Piotr Orczyk.
Drugie spotkanie to jednak zupełnie inna historia, zwłaszcza że odbędzie się w Zawierciu, w Jurajskiej Twierdzy. Jastrzębianie, którzy u siebie świetnie radzili sobie w polu serwisowym, mogą więc stracić przewagę w tym elemencie. – Nieszczególnie zrobiliśmy im jakieś kłopoty naszą zagrywką. Na naszej sali serwujemy nieźle i musimy to potwierdzić – dodaje Orczyk.
Do tej pory ekipa Jastrzębskiego Węgla gościła w Zawierciu pięć razy, a cztery ostatnie wizyty kończyły się dopiero po pięciu setach. Jurajscy Rycerze wygrali tylko raz, w ubiegłym sezonie, i było to w ogóle pierwsze zwycięstwo w PlusLidze nad tym rywalem. Tie-breakiem zakończyło się też jedyne spotkanie w fazie play-off, dwa lata temu w walce o brąz. Goście ze Śląska po niesamowicie emocjonującej końcówce pokonali zawiercian 23:21 – to rekord długości piątego seta w fazie play-off od momentu założenia ligi zawodowej w 2000 roku.
– Tamte spotkania były grane przy pełnym dopingu i to nas niosło, bo zawsze Jastrzębski był faworytem. Teraz będzie ciężko, ale w tym sezonie graliśmy z nimi wyrównane starcia. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy. Nie mamy się gdzie cofać, musimy iść na maksa. Mam nadzieję, że ta gra będzie dużo lepsza, a szczególnie w naszej sali zrobimy im większą szkodę zagrywką – przyznaje Mateusz Malinowski.
Drugie spotkanie ćwierćfinałowe Aluron CMC Warta Zawiercie – Jastrzębski Węgiel rozpocznie się w sobotę 27 marca o godzinie 14:45. Transmisja w Polsacie Sport oraz na ipla.tv, a niecałe pół godziny wcześniej tradycyjnie zapraszamy na #PreBattle, czyli wstęp do meczu transmitowany na żywo na klubowym Facebooku, YouTubie i Twitterze.