Aluron Virtu CMC Zawiercie debiutuje w europejskich pucharach
Środowy mecz 1/16 finału Pucharu Challenge w Dąbrowie Górniczej pomiędzy Aluron Virtu CMC Zawiercie a Hebarem Pazardżik będzie dla obu zespołów debiutem w europejskich pucharach. Większość Jurajskich Rycerzy ma już jednak doświadczenie w kontynentalnych rozgrywkach w barwach innych klubów. Tak jest też w przypadku Mateusza Malinowskiego. W gronie rywali zobaczymy m.in. Todora Aleksiewa i Georgi Bratoewa, graczy doskonale znanych na arenie międzynarodowej.
Pamiętasz, ile lat minęło, od kiedy po raz ostatni grałeś w europejskich pucharach?
Mateusz Malinowski: Pięć lat temu? Nie jestem pewien, ale na pewno było to w barwach Jastrzębskiego Węgla i była to Liga Mistrzów.
Liga Mistrzów, w której razem z Michalem Masnym i Patrykiem Czarnowskim zdobyliście brąz. Klub z Jastrzębia ostatnio wspominał wspaniałe zwycięstwo nad potężnym wtedy Halkbankiem Ankara w drodze do tego sukcesu.
Tak, to było za kadencji Lorenzo Bernardiego. Rok później graliśmy jeszcze w Lidze Mistrzów z Roberto Piazzą. Bardzo dobrze to wspominam, chociaż na pewno było ciężko. Liga Mistrzów jest rozgrywana inaczej, są cztery zespoły w grupie i trzy wyjazdy. Teraz dopiero się wdrażamy, muszę sobie troszeczkę przypomnieć, jak to było z podróżami we wtorek i powrotami w czwartek. Aktualnie ten terminarz nie jest dla nas korzystny, ale myślę, że ten środowy mecz będzie czymś nowym, świeżym powiewem, dzięki któremu znowu rozbudzimy w sobie apetyt na siatkówkę.
Pod kątem wdrażania się i łapania rytmu gry w pucharach, to lepiej, że pierwszy mecz gracie u siebie, czy wolałbyś, żeby rewanż był co prawda nie we własnej hali, ale przed swoją publicznością?
Nie gramy we własnej hali, więc traktuję oba mecze jak wyjazdowe, tylko na jednym będzie dużo więcej naszych kibiców. Nie patrzę na to pod tym kątem, bo musimy odnaleźć swoją grę. Bardziej skupiam się na tym, żebyśmy zagrali tak jak potrafimy. Jeśli zagramy dobrze, to wygramy oba spotkania.
A jak pierwsze wrażenia po wejściu do hali Centrum?
Przede wszystkim ciepło, to na pewno dobrze. Hala przyjemna, nigdy tutaj wcześniej nie byłem, ale pierwsze wrażenie pozytywne.