Ananiew: pierwsze miejsce jest możliwe.
W niedzielnym spotkaniu z reprezentacją Polski, mieliśmy możliwość zobaczenia na boisku Metodi Ananiewa - przyjmującego Indykpolu AZS UWM Olsztyn, który po zakończeniu mistrzostw Europy, jak najszybciej stawi się w Olsztynie, by przygotowywać się do walki na parkietach PlusLigi. O nadziejach związanych z mistrzostwami Europu oraz na grę w polskiej lidze, rozmawialiśmy zaraz po meczu.
- Jak oceniasz spotkanie z Polakami?
Metodi Ananiew: - Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że po piątkowej porażce, w trudnym meczu
z reprezentacją Polski, udało nam się odnieść zwycięstwo. Dzięki tej wygranej udział reprezentacji Bułgarii w fazie finałowej jest nadal realny. Inaczej byłby to już dla nas koniec gry w mistrzostwach Europy.
- W przeciwieństwie do meczu ze Słowacją, miałeś wczoraj okazję wesprzeć swoją drużynę na boisku. Czy dziś też będzie Cię można zobaczyć na parkiecie?
- Nie wiem, ale mam nadzieję, że tak. To jednak zależy od decyzji trenera Stojczewa.
- Ostatni mecz w Pradze będziecie grać z reprezentacją Niemiec, która nie mając wiele do stracenia, na pewno będzie chciała zagrać jak najlepsze spotkanie, postawić wszystko na jedną kartę.
Jak podejdziecie do tego spotkania?
- Dobrze znamy reprezentację Niemiec. W tegorocznej Lidze Światowej, zagraliśmy z nimi cztery bardzo trudne spotkania. Mam nadzieję, że w kolejnym zagramy tak, jak przeciwko Polsce i także wygramy, najlepiej 3-0 lub 3-1. Potrzebujemy wygranej za trzy punkty. Będzie to dla nas mecz
o wszystko. W naszej grupie jeszcze każdy scenariusz jest możliwy. Najlepiej, gdybyśmy zajęli w tej rundzie pierwsze miejsce. Wtedy unikniemy gry z Rosją bądź z inną równie mocną drużyną. W innym wypadku o zwycięstwo będzie bardzo trudno.
- Podczas meczów rozgrywanych w praskiej O2 Arenie, możesz poczuć przedsmak atmosfery, jaką będziesz spotykał w trakcie rozgrywek PlusLigi. Czy lubisz taki głośny doping?
- Bardzo dobrze znam polskich fanów. Zawsze żywo dopingują swoją drużynę. Wielokrotnie miałem okazję grać w Polsce i za każdym razem było to wspaniałe uczucie.
- Co zdecydowało o tym, że wybrałeś grę w Indykpolu AZS UWM Olsztyn?
- Jest to dla mnie przede wszystkim szansa rozwoju, nowe doświadcznie. Była to także kwestia trenera. Trener Tomaso Totolo widział mnie w składzie swojej drużyny. Ja chciałem z nim grać. Porozmawialiśmy. Mam nadzieję, że będzie to bardzo udany sezon zarówno dla mnie, jak i dla całego zespołu.
- Kiedy zatem stawisz się w Olsztynie?
- Jeśli zagramy w fazie finałowej mistrzostw Europy, pojawię się w Olsztynie w okolicach 21 września. Przyjadę najszybciej, jak to tylko będzie możliwe.