Anastasi podpisał
W warszawskim Centrum Olimpijskim Andrea Anastasi podpisał kontrakt i został oficjalnie trenerem polskiej reprezentacji. Umowa obowiązuje do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich.
- Wybór jest bardzo dobry. Po kilku spotkaniach, rozmowach wiem, że mentalnie Anastasi pasuje do naszej reprezentacji. Jest bardzo dobrym trenerem i wszyscy mają nadzieję, że dobrym trenerem będzie dla naszej kadry. Wierzę, że Andrea włoży coś nowego do naszej siatkówki i pomoże osiągnąć wyniki. Podstawowym celem są igrzyska olimpijskie w Londynie – rozpoczął konferencję prezes PZPS Mirosław Przedpełski.
Przedpełski ma nadzieje, że doświadczenie włoskiego szkoleniowca zaprocentuje w pracy z naszą kadrą. Anastasi w swoim dorobku posiada m.in. brązowy medal igrzysk olimpijskich z reprezentacją Włoch, dwukrotnie zdobył mistrzostwo Europy z Włochami w 1999 roku i Hiszpanią w 2007 roku.
- Jestem bardzo dumny z tego stanowiska. To wspaniała reprezentacja ze świetną historią. Pamiętam, że w 1976 roku oglądałem wasz zespół w igrzyskach olimpijskich w Montrealu, który długo był wzorem dla całego świata. Wszyscy zachwycaliśmy się grą waszej reprezentacji. Gdybym chciał prowadzić spokojne życie zostałbym we Włoszech. Jednak chcę mieszkać i pracować w Polsce. Chcę poprowadzić reprezentację Polski do Londynu i stanąć tam na podium. To trudne zadanie, ale zrobię wszystko co w mojej mocy by tego dokonać – zapewniał włoski szkoleniowiec.
Po tych słowach Andrea Anastasi oficjalnie stał się trenerem biało-czerwonych. Podpisał kontrakt z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej. Nowy trener dostał również koszulkę kadrową ze swoim nazwiskiem.
- Kontrakt jest zawarty od 1 marca. I od tego momentu przygotowany jest plan szkolenia. To co ma być grane, kiedy grane i kiedy Anastasi ma być w Polsce. Po konferencji jedzie do Rzeszowa na mecz Resovi - powiedział Przedpełski – Chcę w Polsce spędzać jak najwięcej czasu. Oglądać jak najwięcej meczów. I dziś oczywiście kibicuję Resovii - dodał Anastasi.
A co z Ligą Światową?
Mamy stanąć na pudle Ligi Światowej. Marzę o wygranej. Kadra będzie mogła się spotkać dopiero 7 maja, a pierwszą rundę w LŚ zaczynamy 27 maja. To będzie trudne. Przed LŚ Andrea przedstawi plan. Ja nie chcę mocno ingerować. Kto będzie grał, to kwestia Andrei – powiedział Przedpełski.
- To trudne zadanie. Mamy mało czasu po lidze na przygotowanie się do LŚ. Ale jest duża szansa, bo gramy w Polsce - dodał Anastasi.
Nowy trener skład 25 osobowej kadry poda 21 marca. W sztabie szkoleniowym natomiast są już dwa pewne nazwiska. Jednym z asystentów będzie Andrea Gardini, a trenerem odpowiedzialnym za przygotowanie fizyczne pracujący w Asseco Resovii Giovanni Miale. - Współpracuję z tymi ludźmi od lat, ja znam dobrze ich, oni mnie. Nie wyobrażam sobie jednak, by w sztabie zabrakło Polaków. Jednak nie jest to tylko mój wybór, ale całej federacji. Po konsultacji z Wydziałem Szkolenia PZPS podejmę kolejne decyzje. Wszystkich polskich trenerów, którzy chcieliby wymienić się doświadczeniami czy porozmawiać, zapraszam do Spały - podkreślił Anastasi.
Włoski szkoleniowiec nie będzie się konsultował z poprzednimi trenerami: Raulem Lozano czy Danielem Castallanim. - Mam swój styl, swój system, i swoją wizję prowadzenia reprezentacji. Mam swój pomysł na siatkówkę. Z tego będę rozliczany i dlatego wszystko ułożę osobiście - zaznaczył.
Język polski? - To bardzo trudny język. Do tej pory Lozano i Catellani porozumiewali się z zawodnikami po włosku. Mój włoski jest dużo lepszy niż moich poprzedników, więc komunikacja z zawodnikami będzie lepsza – śmiał się Anastasi – W kadrze będą trzy języki: włoski, angielski i oczywiście polski.