Andrea Anastasi: nie zawsze się wygrywa
We wtorek w Centrum Olimpijskim w Warszawie odbyło się spotkanie władz Polskiego Związku Piłki Siatkowej oraz trenerów reprezentacji - selekcjonera Andrei Anastasiego i jego asystenta Andrei Gardiniego z przedstawicielami mediów.
Mirosław Przedpełski, prezes PZPS: - Oczywiście, pozycja naszych siatkarzy w Londynie była dla nas olbrzymim zawodem, dla mnie osobiście oraz dla kibiców. To co się stało podczas igrzysk, jest sprawą do dokładnej analizy dlaczego tak się stało, dlaczego jest tak, że jednego dnia potrafimy zagrać znakomicie, a drugiego dnia przegrywamy. Myślę, że zwycięstwa przyjdą, mamy za dwa lata mistrzostwa świata w Polsce, za rok także u nas mistrzostwa Europy, jesteśmy cały czas w czołówce i cały czas walczymy o najwyższe miejsca. Nie sądzę, żeby z naszą dyscypliną było źle, chociaż teraz nam nie wyszło. Wierzę jednak, że kolejne zwycięstwa przyjdą.
Andrea Anastasi, trener reprezentacji Polski mężczyzn: - Cóż, jest to moja pierwsza konferencja bez wyniku, bez sukcesu, niemniej jednak chciałem podziękować za wsparcie - federacji i kibicom. To jest sport i nie zawsze są sukcesy. Kocham tę drużynę, kocham tych chłopaków. Zawsze mówiłem, że jestem dumny z nich, oni bardzo ciężko pracowali i chcieli osiągnąć ten upragniony sukces. Przegraliśmy - to prawda, nie zrobiliśmy dobrej roboty na igrzyskach, ale porażki są przecież wpisane w sport. Raz wygrywasz, raz przegrywasz, mam świadomość porażki, ale jak mówiłem, taki właśnie jest sport i należy się z tym pogodzić. Nie udało się, ale zawodnikom należy się szacunek. Co do mnie, mam ważny kontrakt, chcę i będę pracował dalej, jestem przekonany, że jesteśmy w stanie osiągać sukcesy. W polskiej siatkówce męskiej jest ogromny potencjał.