Andrea Gardini: Nie zagraliśmy na naszym poziomie
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie obroni pucharu Polski. Ubiegłoroczny triumfator rozgrywek przegrał w półfinale z drużyną Trefla Gdańsk 1:3. – Musimy wyeliminować nasze błędy i wrócić do dobrej formy – przyznał po meczu trener Andrea Gardini.
W pierwszym półfinale Pucharu Polski pana drużyna musiała uznać wyższość Trefla Gdańsk, przegrywając 1:3. Po zwycięstwie ZAKSY w premierowej odsłonie mało kto spodziewał się takiego scenariusza.
ANDREA GARDINI: Wygraliśmy pierwszy set, ale kolejne partie nie były dla nas zwycięskie. Po meczu mogę powiedzieć, że w pierwszej partii byliśmy zupełnie innym zespołem niż w kolejnych. Nie zagraliśmy na naszym poziomie, nie prezentowaliśmy naszej siatkówki. Rywale zagrali lepiej na siatce, skuteczniej blokowali i przeważali w grze ofensywnej. Nie upatrywałbym naszej porażki ani w presji związanej z chęcią obrony tytułu, ani w ciężkich treningach. To jest profesjonalny sport i musimy sobie z tym radzić. Dzisiaj zagraliśmy słaby mecz i efektem tego jest widoczny wynik. Mieliśmy bardzo dobrą serię, w lidze. Wygraliśmy pewnie rundę zasadniczą. Teraz przytrafił nam się słabszy moment, ale taki jest sport.
W całym meczu zdobyliście 30 punktów po błędach przeciwników, swoim rywalom „oddaliście” jedynie 20 piłek. Popełnialiście mniej błędów własnych, ale jednak ostatecznie to Trefl triumfował 3:1.
ANDREA GARDINI: Nie analizowałem jeszcze w pełni statystyk, ale możliwe, że tak było. Naszym głównym problemem dzisiaj była gra z kontry. Jeśli brakowało dokładnego przyjęcia to ataki nie były też na odpowiedni poziomie – brakowało kończących ataków albo trafialiśmy w blok. Zdarzyło nam się też kilka prostych pomyłek w polu co też mocno wybijało nas z odpowiedniego rytmu.
Za kilka dni czeka was mecz w Lidze Mistrzów. Po tej porażce trzeba będzie szybko wrócić na właściwe tory przed meczem z Noliko. Pana zdaniem potrzebna będzie główna praca związana ze sferą psychiczną czy fizyczną?
ANDREA GARDINI: Nie sądzę, żeby tutaj była potrzebna praca nad motywacją czy związana z nastawieniem. Zawodnicy wiedzą o co gramy, wiedzą o co walczymy, każdy z nich chce grać o zwycięstwo. Teraz musimy przede wszystkim skupić się na aspektach technicznych naszej gry. Przeanalizować, a następnie wyeliminować błędy. Mamy kilka dni, żeby przygotować się do kolejnej konfrontacji tym razem w Lidze Mistrzów.
W czwartym secie na boisku pojawił się Rafał Szymura, który dał dobrą zmianę zastępując Rafała Buszka. Jak może pan ocenić jego występ bo niewątpliwie w ostatniej odsłonie był on jedną z najjaśniejszych postaci w pana zespole?
ANDREA GARDINI: Rafał to bardzo dobry zawodnik, który cały czas robi duże postępy. Dzisiaj pokazał się z dobrej strony i w pewnym momencie dał naprawdę dobrą zmianę. Obawiałem się trochę jego występu bo ma on drobny uraz, co też rodziło obawy pod kątem jego gry i wejścia na plac gry. Wiem, że zawsze można na niego liczyć. W tym sezonie już kilka razy pokazał się z dobrej strony i zawsze wykorzystuje maksymalnie otrzymane szanse.