Andrzej Kowal: mamy ambitne cele
Siatkarze Asseco Resovii rozpoczynają rozgrywki 2014/2015 PlusLigi od wyjazdowego meczu z beniaminkiem Cuprum Lubin. Zespół z Rzeszowa zamierza w tym sezonie odzyskać mistrzowski tytuł.
Przed inauguracją w Lubinie trenerowi wicemistrzów Polski nie brakuje kłopotów. Trzech mistrzów świata - Fabian Drzyzga, Krzysztof Ignaczak i Piotr Nowakowski, odczuwa jeszcze skutki tego pamiętnego turnieju.
- Mamy szeroki skład i innych chłopaków gotowych do gry, którzy z nami trenowali, więc tak będziemy grali na początku. Dla nas najważniejsze jest, aby ci chłopcy byli gotowi do gry – i psychicznie i fizycznie. Te mistrzostwa mocno ich nadwyrężyły – mówi trener Andrzej Kowal, który nie potrafi dokładnie określić, kiedy ww. zawodnicy wrócą do gry. - Na pewno na inauguracji ich nie będzie, a potem zobaczymy, jak będzie przebiegała ich rehabilitacja i na ile będą gotowi do gry. Nie wolno przyspieszać ich powrotu na boisko, bo liga trwa długo i czeka nas wiele meczów. Na pewno nasza dyspozycja nie będzie najlepsza, bo taka być nie może, ale mamy szeroki skład i będziemy robić wszystko, żeby dobrze się prezentować. Zespół będzie wtedy dobry, gdy w każdym meczu będzie grał o wszystko. Wówczas może wiele osiągnąć. Na pewno nie będziemy traktować tego tak, że początek ligi możemy zagrać słabiej. Od pierwszego spotkania będziemy grać na maksymalnych obrotach – mówi trener Asseco Resovii, którego zdaniem skład zespołu jest mocniejszy od tego z ub. sezonu.
– Tak uważam, co wcale nie musi zagwarantować nam lepszych wyników. Rywale też mają mocniejsze zespoły, a przez to liga będzie jeszcze bardziej wyrównana – mówi szkoleniowiec ekipy z Rzeszowa, której przyświecają takie same cela jak w ostatnich latach.
- Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie walczymy o złoty medal, o Final Four, czy o Puchar Polski – mówi trener Kowal. - Podobne ambicje mają jednak również nasi najwięksi rywale - Jastrzębie, Zaksa i Skra. To jest normalne. Cele musimy stawiać sobie ambitne, ale realne. Na razie nie chcę za dużo mówić o tych naszych zamierzeniach. Póki co, najważniejszy dla nas będzie każdy kolejny mecz, a o celach będziemy mówić, gdy one będą w najbliższej perspektywie. Teraz nie skupiam się na tym, co będzie w styczniu, czy na wiosnę. Na razie najważniejszy jest pierwszy miesiąc – czyli dobry start w Pluslidze, a w listopadzie w Lidze Mistrzów.