Andrzej Kowal: najważniejsze jest zwycięstwo za trzy punkty
Asseco Resovia Rzeszów pokonała Remat Zalau 3:0 (25:17, 25:23, 25:21) w meczu drugiej kolejki grupy G Ligi Mistrzów.
Gospodarze pewnie wygrali pierwszego seta. Skuteczne akcje rywali wynikały ze słabszej postawy rzeszowian niż dobrej gry rumuńskiego zespołu. Gdyby nie błędy popełnione przez mistrzów Polski ich wygrana w pierwszej partii byłaby jeszcze bardziej okazała. W dwóch kolejnych partiach mistrz Polski wykazał swoją wyższość nad przeciętnym rumuńskim zespołem.
Na pomeczowej konferencji prasowej powiedzieli:
Robinson Dvoranen (kapitan Remat Zalau): Asseco Resovia ma bardzo silną drużynę. Staraliśmy się znaleźć sposób na to żeby ugrać w Rzeszowie chociaż seta, ale nie udało nam się to. Robiliśmy co było w naszej mocy, ale drużyna z Rzeszowa ma świetnych zawodników i zagrała lepiej od nas.
Olieg Achrem (kapitan Asseco Resovii): Cieszę się, że wygraliśmy ten mecz. Bardzo chcieliśmy wywalczyć trzy punkty. Wiedzieliśmy o tym, że nie możemy lekceważyć przeciwnika. Dobrze, że nasz plan się udał i że kontrolowaliśmy to spotkanie. Liczą się trzy punkty.
Mariusz Sordyl (trener Remat Zalau): Chcieliśmy tutaj pokazać się z jak najlepszej strony. Oczywiście liczyliśmy na więcej, ale z taką dyspozycją w ataku ciężko się gra z przeciwnikiem takim, jak Resovia. Atak jest naszą największą bolączką, ponieważ zdobywamy w tym elemencie za mało punktów, a ciężko jest wygrać seta zdobywając zaledwie 9-10 oczek atakiem. Co dziwne, byliśmy bardzo blisko Resovii w drugim secie. Za to należą się chłopakom słowa uznania, bo nasza gra w tym spotkaniu nie układała się jakoś za specjalnie, a mimo wszystko znaleźliśmy w tej końcówce drugiej partii swój rytm. Szkoda tylko, że jeden – dwa proste błędy nie pozwoliły nam pójść troszeczkę dalej. Gratulujemy zwycięstwa Resovii. My mamy swoje problemy, z którymi musimy się uporać przed następnymi spotkaniami, ponieważ dwa następne mecze z drużyną z Sete będą dla nas kluczowe. Pomimo naszych problemów personalno – sportowo – organizacyjnych będziemy bardzo mocno starać się o to, aby z Francuzami walczyć o zwycięstwo.
Andrzej Kowal (trener Asseco Resovii): Był to dla nas pierwszy mecz Ligi Mistrzów przed własną publicznością po długiej przerwie. Było to dla nas jakaś niewiadoma. Na pewno bardzo chcieliśmy wygrać ten mecz za trzy punkty. Udało się i to jest najważniejsze. Oczywiście, graliśmy trochę zachowawczo i w zagrywce i w innych elementach. Z drugiej strony, gra się też tak jak przeciwnik pozwoli. Mimo wszystko tych błędów z naszej strony było nieco mniej niż w poprzednich spotkaniach. Staramy się też rotować składem, bo w perspektywie całego sezonu będzie to miało duże znaczenie.