Andrzej Kowal: najważniejsze jest zwycięstwo
Wicemistrzowie Polski niespodziewanie stracili punkt w pojedynku z Cerradem Czarnymi Radom. Spotkanie w Rzeszowie trwało blisko dwie i pół godziny i rozstrzygnęło się w tie-breaku. Zaraz po nim siatkarze Asseco Resovii obrali kurs na Czarnogórę, gdzie we wtorek rozegrają mecz Ligi Mistrzów.
- Ważne, że wygraliśmy, bo naprawdę mieliśmy w tym meczu bardzo trudne momenty. Zespół z Radomia grał bardzo agresywnie, a szczególnie kończył niesamowitą liczbę trudnych piłek i przez to zdobył ogromną liczbę punktów. Cieszymy się, ze zwycięstwa. Choć szkoda punktu, to już koncentrujemy się na kolejnym meczu w Budvie – mówi Andrzej Kowal, trener Asseco Ressovi, którego zespół przez długi czas nie był w stanie złapać swojego właściwego rytmu.
– Rywale mocno ryzykowali przy wysokich piłkach, nie zwalniali ręki i strasznie poobijali nasz blok. To jest właśnie to nad czym warto się zastanowić bo ogromna ilość ich ataków była po naszym bloku – mówi Kowal i dodaje. - Po dwóch ostatnich dosyć łatwych zwycięstwach na pewno się nam taki twardy mecz przyda, bo w Budvie będzie jeszcze ciężej – stwierdził szkoleniowiec Asseco Resovii, która we wtorek rozegra wyjazdowy pojedynek w LM z mistrzem Czarnogóry.
- Podróż do Budvy nie należy do łatwych, dlatego w sobotę wieczorem wyjechaliśmy do Warszawy, skąd w niedziele odlecieliśmy z przesiadką do Czarnogóry. Na miejscu będziemy mieli jeden trening więcej, więc myślę, że nie będziemy mieli problemów z przystosowaniem do hali – uważa trener Andrzej Kowal.