Andrzej Kowal: z każdym grać na 100 procent
Asseco Resovia pewnie pokonała mistrza Słowenii - ACH Volley Lublana i zapewniła sobie awans do II rudy (faza play-off). Zespół trenera Andrzeja Kowala nie miał większych problemów z 11-krotnym mistrzem Słowenii, a mecz trwał zaledwie 67 minut.
- Lublana naprawdę ostatnio nie grała tak źle. Jak obserwowaliśmy ich mecze to ta ich postaw była zupełnie inna, o wiele lepsza. Trudno mi powiedzieć dlaczego tak słabo się zaprezentowali, ale to jest już ich problem. My zagraliśmy dobrze z presja na zagrywce i z tego się cieszę. Najważniejsze było utrzymać koncentracje i to się udało – mówi Andrzej Kowal, szkoleniowiec Asseco Resovii, który do pojedynku z mistrzem Słowenii desygnował najmocniejszy na te chwilę skład.
- Jeżeli chcemy być dobrą drużyną to musimy w każdym meczu grać maksymalnie skupieni obojętnie czy będzie łatwiejszy przeciwnik czy trudniejszy – wyjaśnia trener wicemistrzów Polski. - Po prostu z każdym trzeba grać na 100 procent. Takie mecze kształtują charakter zespołu i pokazują na co ten zespół stać. Jeżeli przeciwnika można pokonać to piętnastu to trzeba to zrobić i nie dać mu możliwości odbudowania i nie pokazywać mu swoich słabości. Fajnie, że w środę nasz zespół zagrała ta jak trzeba, a na jakim poziomie zaprezentował się rywal to nie jest już nasz problem – mówi Kowal, który do gry w wyjściowym składzie desygnował do gry czterech obcokrajowców (w LM nie obowiązuje limit). Szanse pokazania otrzymał Russell Holmes, który ostatnio ze względu na kontuzję Dawida Konarskiego ma ograniczone szanse, żeby zagrać w podstawowym składzie. Amerykanin zagra świetny mecz zdobył 19 pkt (skończył 11 ataków na 12 - 92 proc. skuteczności, 2 pkt blokiem i 6 po asach serwisowych). - Jak wróci do zespołu Dawid Konarski to też inaczej będzie wyglądała sprawa z Rafałem Buszkiem, który wróci na swoją pozycję i wówczas będziemy grali z Holmesem. Przecież pierwsze sześć meczów w sezonie graliśmy właśnie z Russellem i Marko Ivoviciem w składzie – wyjaśnia trener Kowal. – Obecnie musimy pilnować Rafała w razie problemów, gdyby te się pojawiły z Jochenem, który jest naszym jedynym atakującym. Do powrotu Dawida nic nie zmienimy.